W meczu IX kolejki A klasy Wicher Kobyłka zremisował na wyjeździe z Bugiem II Wyszków - 2:2(1:1). Obie bramki dla naszej drużyny zdobył Piotr Bujalski. Mimo nie wywalczenia kompletu punktów w Wyszkowie, nasz zespół pozostał wiceliderem tabeli.
więcej w rozwinięciu:
W słoneczną, październikową niedzielę, nasza drużyna zmierzyła się w Wyszkowie z rezerwami miejscowego, czwartoligowego Bugu. Mecz rozpoczął się punktualnie o godzinie 16:00. Od pierwszego gwizdka sędziego gospodarze zastosowali grę pressingiem, zmuszając do błędów defensywę naszej drużyny. Parokrotnie też próbowali zaskoczyć Tomasza Wojdynę, strzałami zza pola karnego, jednak bez rezultatu. Nasz zespół skupił się na uważnej i czujnej grze w obronie, nastawiając się przy tym na grę z kontry. Największe zagrożenie w polu karnym Bugu nasza drużyna stwarzała jednak po rozegraniu stałych fragmentów gry, m.in rzutów rożnych. Po jednym z dośrodkowań, z 'kornera' autorstwa Tomasza Domańskiego, piłka przy ogromnym szczęściu dotarła do Piotra Bujalskiego, którzy strzelił z woleja, jednak jakimś cudem bramkarz gospodarzy obronił ten strzał. Po strzale naszego napastnika i obronie bramkarza Bugu, piłka utrzymała się na placu gry i ze skuteczną kontrą, zakończoną silnym strzałem pod porzeczkę wyszli gospodarze, obejmując prowadzenie w meczu. Po około 30 minutach gry Bug II Wyszków prowadził 1:0. Wicher podrażniony stratą bramki, rzucił się od razu do ataku i na minutę przed przerwą udało się zdobyć bramkę wyrównującą. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Tomasza Domańskiego i dosyć przypadkowym zgraniu piłki głową przez Pawła Wernio, w dobrej sytuacji znalazł się Piotr Bujalski, który umieścił piłkę w pustej bramce gospodarzy. Do przerwy w Wyszkowie nasza drużyna remisowała z Bugiem 1:1.
Na drugą połowę Wicher wyszedł bez zmian i z takim samym nastawieniem, by nie stracić gola i grać z kontry. Podobnie jak w pierwszej połowie, nasza drużyna 'nękała' gospodarzy stałymi fragmentami gry. Po rzucie rożnym egzekwowanym przez Radosława Dobrzenieckiego minimalnie niecelną główką popisał się Rafał Roguski. Chwilę później Bug wykonywał rzut wolny. W myśl piłkarskiego porzekadła, że nie wykorzystane sytuacje się mszczą, tracimy bramkę po zamieszaniu w polu karnym i niepewnej interwencji bramkarza. Po około godzinie gry w Wyszkowie Bug prowadził z Wichrem 2:1. Chwilę później nasza drużyna mogła jednak skutecznie odpowiedzieć, ale kolejny raz sytuację sam na sam zmarnował Maciej Sadocha, który od kilku meczów nie potrafi pokonać bramkarza rywali w dogodnych sytuacjach. W 60 minucie kontuzjowanego Macieja Kamińskiego zmienił Adam Andrzejewski. To nie była jednak pierwsza tego dnia zmiana z konieczności. Pięć minut później boisko opuścić musiał bramkarz Tomasz Wojdyna, a w jego miejsce trener Greloch desygnował młodego Aleksandra Grabka, dla którego był to debiut w pierwszej drużynie Wichru. Gospodarze zwietrzyli szansę na osiągnięcie korzystnego rezultatu i nie rezygnowali z ataków na bramkę naszego zespołu. Po jednej z akcji gospodarzy i strzale z dystansu, skuteczną obroną popisał się świeżo wprowadzony do gry Aleksander Grabek. W 80 minucie spotkania rezerwowy bramkarz naszego zespołu wznawiał grę dalekim wykopem piłki. Daleko kopnięta futbolówka spadła za plecy obrońców, i w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Piotr Bujalski, który minął golkipera i pewnym strzałem lewą nogą umieścił piłkę w pustej już bramce. W doliczonym czasie gry II połowy nasza drużyna zdołała strzelić bramkę numer 3, autorstwa Sebastiana Domańskiego, jednak sędzia gola nie uznał, ponieważ pomocnik Wichru był na 'spalonym'. Chwilę później arbiter spotkania Sławomir Feliga, końcowym gwizdkiem oznajmił koniec spotkania oznaczający podział punktów między naszą drużyną, a rezerwami Bugu Wyszków.
Podsumowując, wynik nie do końca odzwierciedla przebiegu spotkania. To nasza drużyna stworzyła sobie więcej groźnych sytuacji bramkowych. Trzeba mieć jednak na uwadze fakt, że w barwach przeciwników zagrało kilku piłkarzy znajdujących się w kadrze pierwszego, czwartoligowego zespołu Bugu Wyszków. Na pewno dzisiaj była to zupełnie inna, silniejsza drużyna aniżeli ta, z którą w ubiegłym sezonie rezerwy Wichru toczyły wyrównane ligowe pojedynki. Nasza drużyna zagrała ambitnie i walecznie i choć nie udało się wywieźć kompletu punktów z Wyszkowa, to ten zdobyty jeden punkt, jest o tyle cenny, że tym samym nasza drużyna przedłużyła passę meczów bez porażki. Po tym meczu nadal zajmujemy 2 miejsce w tabeli, ale tracimy 2 punkty do Dębu Wieliszew, który pewnie pokonał GKS Dąbrówkę 4-1. W następnej kolejce Wieliszewian czeka trudny wyjazd do Rząśnika, zaś my na własnym stadionie podejmiemy Wisłę Jabłonnę.
16 października 2011, 15:00 - Wyszków - IX kolejka A klasy
Bug II Wyszków - Wicher Kobyłka 2:2(1:1)
bramki dla Wichru: Piotr Bujalski 44', 80'
sędziował: Sławomir Feliga z Warszawy
MKS Bug II Wyszków: Maciej Wesołowski - Mariusz Szajczyk, Mateusz Maciak(46' Adrian Nikodemski), Tomasz Piórkowski, Łukasz Szala - Piotr Herman, Jakub Rejnuś, Jarosław Sochocki, Adrian Parobczyk - Klaudiusz Gerek, Łukasz Kamiński
MKS Wicher Kobyłka: Tomasz Wojdyna( 65' Aleksander Grabek) - Rafał Roguski, Maciej Kamiński(60' Adam Andrzejewski, Paweł Wernio, Robert Sosnowski - Radosław Dobrzeniecki, Sebastian Domański, Marcin Wojda(63' Andrzej Greloch), Tomasz Domański - Maciej Sadocha, Piotr Bujalski
* Wytłuszczonym kolorem przy składzie Bugu II Wyszków zaznaczeni zostali gracze znajdujący się w kadrze pierwszego zespołu Bugu Wyszków, grającego w IV lidze.