We wczorajszym meczu pucharowym, Wicher Kobyłka przegrał na własnym boisku z Unią Warszawa - 1:6 (0:1) i odpadł z dalszych rozgrywek. Honorowe trafienie dla zawodników Andrzeja Grelocha zanotował Krzysztof Słomski.
(więcej w rozwinięciu)
Zdecydowanym faworytem wczorajszego starcia była drużyna gości, złożona niemalże w całości z bardzo utalentowanych juniorów. Podopieczni trenera Piotra Mosóra na boisku szybko potwierdzili przedmeczowe spekulacje uzyskując przewagę od pierwszego gwizdka sędziego. Młodzi gracze z Warszawy co chwilę zagrażali bramce strzeżonej przez debiutującego w drużynie Wichru Bartłomieja Muszyńskiego. Przez długi okres czasu nie potrafili oni jednak stworzyć klarownej, stuprocentowej sytuacji do zdobycia bramki. Wicher także nie wypracował sobie żadnej okazji. Co prawda dwa strzały z dystansu oddał Krzysztof Słomski ale obydwa uderzenia naszego gracza były bardzo niecelne. W końcu na 4 minuty przed przerwą Unia przypieczętowała swoją przewagę bramką. Błąd w komunikacji Adama Andrzejewskiego i Bartłomieja Muszyńskiego wykorzystał zawodnik rywali, który posłał futbolówkę do pustej bramki. Do przerwy przegrywaliśmy 0:1.
W drugiej połowie spotkania obraz gry niewiele się zmienił, choć Wicher z minuty na minutę poczynał sobie coraz śmielej. Niestety brak ostatniego, kluczowego podania powodował, że nasz zespół nie dochodził do sytuacji strzeleckich a jedynie tracił piłkę w okolicy środkowej części boiska, narażając się tym samym na bardzo niebezpieczne kontry Unii. W 58. minucie meczu straciliśmy kolejnego gola. Chwilę później rywale podwyższyli prowadzenie i było już po meczu. Kilka chwil później Warszawianie mieli szansę na kolejną bramkę jednak nie wykorzystali rzutu karnego podyktowanego za zagranie ręką w polu karnym. Intencje strzelca wyczuł Bartłomiej Muszyński, który sparował do boku strzał rywala. Jednak co się odwlecze to nie uciecze i na 10 minut przed końcem spotkania rywale wykorzystali błąd naszej defensywy i bramkarza, strzelając kolejną bramką. Chwilę po wznowieniu gry od środka, Wicher odpowiedział rywalowi i zdobył honorową bramkę. Niefrasobliwość obrońców wykorzystał Krzysztof Słomski, który przejął piłkę i przelobował golkipera Unii. Ostatnie słowo w tym spotkaniu należało jednak do zawodników z Warszawy, którzy trafieniami kolejno w 86. i 87. minucie ustalili wynik spotkania. Kilka chwil wcześniej Wicher miał szansę na zdobycie drugiego gola ale Dawid Kielczyk, który otrzymał dokładne podanie od Daniela Maciążka, zdecydował się na podanie zamiast oddać strzał na bramkę rywala.
Tegoroczna edycja Okręgowego Pucharu Polski jest już dla nas historią. Przed nami walka w lidze i okazja do rehabilitacji w Jadowie, gdzie w najbliższą niedzielę o godzinie 14:00 zagramy z miejscową Koroną.
MKS Wicher Kobyłka: Bartłomiej Muszyński - Adam Bieniak, Adam Andrzejewski, Mariusz Gumienny, Łukasz Ślesicki - Patryk Wróblewski, Daniel Kania, Sebastian Domański (57" Sebastian Domański), Daniel Maciążek - Mateusz Milewski (64" Bartłomiej Kamiński) - Krzysztof Słomski (83" Bartosz Kaczmarczyk)
27 sierpnia 2014, 20:00 - Kobyłka (boisko ze sztuczną nawierzchnią) - OPP
MKS Wicher Kobyłka - Unia Warszawa 1:6 (0:1)
bramka dla Wichru: Krzysztof Słomski 79
sędziował: Piotr Matuszewski - WS Warszawa
widzów: 30