"MKS" Wicher Kobyłka - strona nieoficjalna

Strona klubowa
Herb

Logowanie

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Zegar

Ostatnie spotkanie

KS Halinów 0:3 MKS Wicher Kobyłka
2022-06-19, 17:00:00
Długa Kościelna, ul. Wesoła 6
    relacja »
oceny zawodników »

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 5 gości

dzisiaj: 282, wczoraj: 301
ogółem: 2 451 415

statystyki szczegółowe

Aktualności

Niedziela będzie dla nas...

  • autor: WicherKobylka, 2016-04-04 13:19

We wczorajszym meczu rozegranym w ramach XV kolejki "A klasy" gr. I (Warszawa), Wicher Kobyłka pokonał przed własną publicznością GKS Dąbrówka - 4:0 (2:0). Bramki dla podopiecznych trenera Piotra Stańczuka zdobyli Paweł Mańk, który popisał się hattrickiem oraz Patryk Kamiński

 

 

(więcej w rozwinięciu)

Od pierwszego gwizdka arbitra zdecydowaną przewagę zarówno w posiadaniu piłki jak i w kreowaniu akcji ofensywnych osiągnął nasz zespół. Goście w pierwszych kilkunastu minutach mieli problem z opuszczeniem własnej połowy. Przewaga Wichru przekładała się także na sytuacje bramkowe. Tych nie brakowało. Najpierw bramkarza Dąbrówki kąśliwym uderzeniem próbował zaskoczyć Robert Sosnowski a chwilę później, w krótkim odstępie czasu nasz zespół wywalczył trzy rzuty wolne, około dwudziestu metrów od bramki przeciwników. Z trzech rzutów wolnych dwa zakończyły się celnymi strzałami i tylko dzięki dobrej postawie swojego golkipera, Dąbrówka wówczas jeszcze nie przegrywała. Ze stałych fragmentów gry uderzali Grzegorz Bajszczak i Robert Sosnowski. W 23. minucie spotkania powinniśmy objąć prowadzenie. Paweł Mańk w polu karnym przytomnie odegrał futbolówkę do nadbiegającego Grzegorza Bajszczaka jednak nasz doświadczony gracz pomylił się, uderzając wysoko nad poprzeczką. Minutę później w końcu dopięliśmy swego. Bardzo ładną akcją popisał się Grzegorz Wyszomirski, który dośrodkował futbolówkę wzdłuż linii bramkowej. Piłka trafiła pod nogi Damiana Bieniaka, który ofiarnie próbował wepchnąć ją do siatki jednak trafił w obrońcę stojącego na linii. W małym zamieszaniu w polu karnym najlepiej odnalazł się Paweł Mańk, który silnym uderzeniem pod poprzeczkę wyprowadził Wicher na prowadzenie. W 36. minucie spotkania obrońca Dąbrówki o mały włos nie zdobył bramki samobójczej po niefortunnej "główce". Piłka o milimetry minęła słupek bramki. W 38. minucie Wicher wykonywał rzut rożny. Po dośrodkowaniu ze stałego fragmentu gry zakotłowało się w polu karnym rywali a piłka trafiła pod nogi Roberta Sosnowskiego, który przytomnie wycofał ją do Pawła Mańka. Nowy gracz Wichru popisał się atomowym uderzeniem i golkiper z Dąbrówki po raz drugi musiał wyjmować piłkę z siatki. Po zdobyciu drugiej bramki nasz zespół nieco zwolnił tempo, kontrolując w pełni przebieg boiskowych wydarzeń. Do przerwy schodziliśmy z boiska prowadząc 2:0.

 

Drugą część spotkania Wicher rozpoczął słabo. Goście z Dąbrówki na kilka minut przejęli inicjatywę na boisku i zaatakowali odważniej bramkę strzeżoną przez Bartłomieja Muszyńskiego. Szczególnie aktywny był Tomasz Bylak, z którym nasi defensorzy mieli wiele problemów. Były napastnik Marcovii Marki często był jednak osamotniony w przodzie i w pojedynkę nie mógł zdziałać zbyt wiele choć mocno się starał. Na pierwszą groźną akcję Wichru w drugiej połowie meczu, kibice zgromadzeni przy Napoleona 2a musieli zaczekać do 58. minuty. Wtedy to po raz kolejny z dobrej strony pokazał się Grzegorz Wyszomirski, który bardzo dobrze dośrodkował futbolówkę w pole karne gości. Do zagrywanej wzdłuż linii pola karnego piłki ofiarnie rzucił się Robert Sosnowski, jednak naszemu kapitanowi zabrakło centymetrów by wepchnąć piłkę do siatki. Ta ostatecznie trafiła pod nogi Damiana Bieniaka, który wypatrzył w polu karnym Łukasza Redę. Były zawodnik rezerw Huraganu Wołomin zdecydował się na strzał z pierwszej piłki, jednak ofiarną interwencją popisał się jeden z defensorów GKS-u, który ciałem zablokował uderzenie. Po tej akcji Wicher znowu nabrał wiatru w żagle i zaczął dominować na boisku. Efektem tej przewagi była kolejna bramka. W 72. minucie Patryk Kamiński popisał się indywidualną akcją. Były gracz Żyrardowianki Żyrardów wpadł w pole karne rywala i sprytnym strzałem z "dużego palca" podwyższył rezultat. Minutę później było już 4:0 a na listę strzelców po raz trzeci tym spotkaniu wpisał się Paweł Mańk, który wykorzystał świetne podanie Roberta Sosnowskiego i nie pomylił się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Ostatni kwadrans spotkania upłynął już bardzo spokojnie. Kilka razy z groźnymi kontrami wychodzili podopieczni trenera Jana Majewskiego jednakże nasi obrońcy a zwłaszcza Mariusz Gumienny stanęli na wysokości zadania. W końcówce spotkania na strzał z dystansu zdecydował się Patryk Kamiński jednak golkiper Dąbrówki na raty zdołał obronić to uderzenie. Chwilę potem sędzia zakończył zawody i pierwszy komplet punktów Wichru w 2016 roku stał się faktem!

 

W meczu z Dąbrówką nasi zawodnicy zaprezentowali się o wiele lepiej aniżeli w starciu z WKS Rząśnik. Od pierwszych minut zaatakowaliśmy rywala, jednocześnie nie pozwalając mu na zbyt wiele. Słabszych w naszym wykonaniu było jedynie pierwszych 15-20 minut drugiej połowy ale koniec końców zdołaliśmy się "obudzić" i dołożyć kolejne trafienia. Na pochwałę zasługuje z pewnością cały zespół ale nie sposób nie wyróżnić czterech zawodników, którzy wczoraj spisali się bardzo dobrze. Na wyróżnienie zasłużył z pewnością Kamil Boratyński, który wystąpił na nowej pozycji (obrońcy) i wypadł naprawdę nieźle. Nie popełnił żadnego poważnego błędu, nie tracił głupio piłki, walczył zacięcie i wygrał dużo pojedynków główkowych. Kolejnym obrońcą, który rozegrał wczoraj dobre zawody jest Mariusz Gumienny. Weteran Wichru w drugiej połowie dwoma interwencjami uchronił zespół przed poważnym zagrożeniem. Najpierw czyściutkim wślizgiem wybił piłkę spod nóg pędzącego Tomasza Bylaka. W drugiej sytuacji popularny "Guma" wybił dośrodkowanie zmierzające wprost do niekrytego gracza Dąbrówki, wbiegającego na piąty metr od naszej bramki. Dobry (debiutancki) występ zanotował też Grzegorz Wyszomirski. Ten pozyskany z rezerw Dolcanu Ząbki gracz, często włączał się w akcje ofensywne Wichru, stwarzając zagrożenie pod bramką rywali. Mimo słabych warunków fizycznych nie ustępował w walce z silniejszymi przeciwnikami. Na pochwałę zasługuje z pewnością także strzelec trzech bramek Paweł Mańk. Były gracz Farmacji Tarchomin był wczoraj bardzo aktywny a piłka szukała go w polu karnym rywali. Mamy nadzieję, że w następnym meczu z MKS Hutnikiem Warszawa (9 kwietnia, sobota godzina 14:15) nasz nowy gracz zaprezentuje równie dobrą skuteczność. 

 

MKS Wicher Kobyłka: Bartłomiej Muszyński - Kamil Boratyński, Mariusz Gumienny (66" Piotr Więch), Kamil Kulma, Grzegorz Wyszomirski - Damian Bieniak (60" Bartłomiej Kamiński), Robert Sosnowski (74" Mateusz Milewski), Patryk Kamiński, Grzegorz Bajszczak, Łukasz Reda żk (74" Piotr Mechelewski) - Paweł Mańk 

 

3 kwietnia 2015, 18:00 - XV kolejka "A klasy" gr. I (Warszawa) - Kobyłka (boisko ze sztuczną nawierzchnią)

                 MKS Wicher Kobyłka - GKS Dąbrówka 4:0 (2:0)

bramki:  Paweł Mańk 24, 38, 73, Patryk Kamiński 72

żółte kartki (Wicher): Łukasz Reda

sędziował: Karol Siemieniak (WS Warszawa)

widzów: 150


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [552]
 

Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Reklama

Ankiety

Brak aktywnych ankiet.

Kalendarium

19

04-2024

piątek

20

04-2024

sobota

21

04-2024

niedziela

22

04-2024

pon.

23

04-2024

wtorek

24

04-2024

środa

25

04-2024

czwartek

Statystyki drużyny

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 31

Wyniki

Ostatnia kolejka 30
Świt II Nowy Dwór Mazowiecki 1:11 Józefovia Józefów
PKS Radość 3:0 Bug Wyszków
KTS Weszło 8:3 Legionovia II Legionowo
KS Halinów 0:3 MKS Wicher Kobyłka
OKS Start Otwock 0:2 Polonia II Warszawa
KS Wesoła 1:2 Naprzód Stare Babice
Madziar Nieporęt 2:0 Mazur II Karczew
Dąb Wieliszew 1:1 KS Łomianki

Najnowsza galeria

Błyskawica Warszawa - Wicher Kobyłka
Ładowanie...

Losowa galeria

Huragan II Wołomin - Wicher Kobyłka
Ładowanie...