"MKS" Wicher Kobyłka - strona nieoficjalna

Strona klubowa
Herb

Logowanie

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Zegar

Ostatnie spotkanie

KS Halinów 0:3 MKS Wicher Kobyłka
2022-06-19, 17:00:00
Długa Kościelna, ul. Wesoła 6
    relacja »
oceny zawodników »

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 4 gości

dzisiaj: 666, wczoraj: 301
ogółem: 2 451 799

statystyki szczegółowe

Aktualności

Zwycięstwo lidera i... popis sędziego!

  • autor: WicherKobylka, 2016-05-15 20:43

W meczu kończącym XXI kolejkę "A klasy" gr. I (Warszawa) Wicher Kobyłka przegrał na własnym boisku z liderem, Victorią II Sulejówek - 1:3 (0:1). Jedyną bramkę dla naszej drużyny zdobył Robert Sosnowski, który pokonał bramkarza rywali strzałem z rzutu wolnego. Spotkanie Wicher kończył w dziesiątkę po tym jak czerwoną kartkę za niesportowe zachowanie obejrzał Damian Zawadzki.

 

(więcej w rozwinięciu)

Pod nieobecność trenera Piotra Stańczuka, który wraz ze swoimi młodymi podopiecznymi przebywa w Pradze, zespół Wichru w konfrontacji z liderem poprowadził Piotr Strejlau

Od samego początku spotkania optyczną przewagę uzyskali goście, którzy składnie operowali piłką, wymieniając podania na boisku. Nasz zespół nastawiony na kontrataki czyhał na błąd przeciwnika. Przez pierwszy kwadrans na boisku nie działo się jednak zbyt wiele. Dość słabo weszliśmy w mecz i przez kilka pierwszych minut mieliśmy problem z przedostaniem się pod pole karne rywala. W 16. minucie meczu pierwszy poważniejszy błąd defensywy Wichru zakończył się straconym golem. Jeden z przeciwników otrzymał dobre podanie, po którym z bliskiej odległości pokonał Bartłomieja Muszyńskiego. Po straconej bramce obraz gra się nie zmienił. Nadal to goście posiadali przewagę ale Wicher wreszcie wyprowadził kilka groźnych kontr, które niestety nie zakończyły się zagrożeniem pod bramką Victorii. W odpowiedzi przyjezdni stworzyli sobie kilka sytuacji ale w decydujących momentach rywalom zabrakło zimnej krwi i wykończenia. Po jednej z akcji dobrą interwencją popisał się także nasz bramkarz, który zapobiegł utraty gola. Po około półgodzinie gry nasz zespół wreszcie stworzył zagrożenie pod bramką lidera. Wszystko za sprawą Roberta Sosnowskiego, który w pełnym biegu wykorzystał błąd wychodzącego bramkarza i próbował uderzyć do pustej bramki. Jego strzał został jednak zablokowany przez defensora z Sulejówka, który wybił piłkę na rzut rożny. Po dośrodkowaniu z "rogu" golkiper Victorii na raty łapał piłkę ale żaden z naszych graczy nie zdołał wykorzystać błędu przeciwnika. Kilka chwil potem znów zrobiło się groźnie pod polem karnym rywala ale Patryk Kamiński zamiast dogrywać wzdłuż bramki do wbiegającego Roberta Sosnowskiego, zdecydował się na uderzenie prawą nogą, które w efekcie zostało zablokowane przez obrońców gości. Parę minut później Wicher wreszcie oddał pierwszy celny strzał na bramkę rywala. Uderzenie Bartłomieja Kamińskiego było jednak zbyt lekkie by mogło zaskoczyć bramkarza przeciwników. W odpowiedzi Victoria znów stworzyła sobie kilka okazji bramkowych. Podopieczni trenera Karola Kopcia wychodzili z bardzo szybkimi akcjami ale chcieli rozegrać je zbyt koronkowo co najczęściej kończyło się przekombinowaniem a futbolówka padała łupem naszych obrońców. Pod koniec pierwszej części gry Wicher spróbował jeszcze wyjść kilkukrotnie z kontrą. Niestety nasze akcje paliły na panewce gdyż kilkukrotnie na "spalonym" złapany został Paweł Mańk. W jednej z sytuacji nasz gracz posłał nawet futbolówkę do siatki ale sędzia wcześniej przerwał grę odgwizdując ofsajd. Pierwsza część gry zakończyła się naszą jednobramkową porażką. 

 

Druga część spotkania przyniosła kibicom niewątpliwie więcej emocji. Niestety znacząco przyczynił się do tego sędzia Michał Więckowski, który był zdecydowanie najsłabszym aktorem dzisiejszego widowiska ale o tym później. Druga połowa meczu zaczęła się dla nas najgorzej jak mogła, czyli od utraty bramki. Konkretniej w 52. minucie kiedy to fatalny błąd popełnił Bartłomiej Muszyński, który we własnym polu karnym próbował... dryblingu (?) z przeciwnikiem, który zaatakował naszego golkipera i w dziecinny sposób zdobył gola. Po utracie bramki Wicher wreszcie wziął się do roboty. Już kilka minut później mieliśmy szansę na kontaktowe trafienie. Faulowany w okolicach "szesnastki" był Patryk Kamiński a strzał Roberta Sosnowskiego na rzut rożny sparował golkiper przyjezdnych. Co nie udało się kilka chwil wcześniej, powiodło się w 63. minucie meczu kiedy to Robert Sosnowski został sfaulowany tuż przed szesnastym metrem od bramki rywala. Sam poszkodowany podszedł do piłki i wymierzył sprawiedliwość, posyłając piłkę do bramki ładnym, mierzonym uderzeniem. Po zdobyciu gola kontaktowego Wicher mógł pójść za ciosem. Już w następnej akcji mogliśmy wyrównać losy spotkania ale strzał Pawła Mańka odbił się niestety od spojenia słupka z poprzeczką. Po tej akcji nasi gracze jakby na nowo uwierzyli w siebie i przejęli inicjatywę na boisku. Role z pierwszej połowy trochę się odwróciły i teraz to częściej kontratakowali przeciwnicy. Szczęśliwie jednak udawało nam się wychodzić z opresji obronną ręką, a w tym fragmencie spotkania dobrze funkcjonowała nasza formacja obronna. Wraz z upływem czasu na boisku rosło także napięcie. Kobyłczanie nabrali wiatru w żagle a lider z Sulejówka jakby stracił impet. Niestety wtedy "do akcji" wkroczył arbiter główny spotkania, 21- letni Michał Więckowski, który zadbał o dodatkowe emocje na boisku. Zaczęło się od niepozornego faulu w środkowej części boiska na Bartłomieju Męczkowskim. Sęk w tym, że nasz zespół wychodził w przewadze z groźną kontrą a rywal bezceremonialnie przerwał faulem naszą akcję. Żółta kartka w tej sytuacji była oczywista dla wszystkich ale nie dla sędziego, który nie chciał pokazać kartonika naszym rywalom. Protesty naszych graczy na nic się zdały a jednocześnie podgrzały tylko atmosferę. W dalszej fazie spotkanie znacząco się zaostrzyło. Nie widział tego jednak sędzia, który mylił się w obie strony i często nie odgwizdywał oczywistych przewinień. Jego fatalna dyspozycja wprowadziła bardzo nerwową atmosferę na boisku a gracze obu drużyn zamiast kopać piłkę, zaczęli kopać się po nogach. W efekcie w 74. minucie meczu na boisku doszło do spięcia kilku zawodników. Faulował Robert Sosnowski, rywal w odpowiedzi uderzył bez piłki naszego kapitana a w jego obronie stanął rezerwowy Mateusz Małkiewicz, który z kolei popchnął przeciwnika. Ta sytuacja ewidentnie przerosła sędziego, który znowu się pomylił i to w obie strony. Za faul drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartkę powinien ujrzeć nasz kapitan, w stosunku do którego sędzia był jednak pobłażliwy. Rywal, którego atak z pewnością powinien zakończyć się czerwoną kartką obejrzał tylko "żółtko" podobnie jak Mateusz Małkiewicz, który za swoje zachowanie również mógł przedwcześnie opuścić murawę. Jak się później okazało, na tym popisy arbitra się nie skończyły. W 77. minucie spotkania Victoria przedostała się w nasze pole karne. Konkretnie jeden z naszych przeciwników, który w polu karnym był osamotniony, w dodatku z obrońcą na plecach. Przeciwnik jednak sprytnie poszukał kontaktu z naszym defensorem po czym padł jak rażony piorunem. Sędzia podyktował jedenastkę i wydaje się, że dokładnie o to chodziło zawodnikowi z Sulejówka, choć rzut karny był problematyczny i z pewnością wielu sędziów w tej sytuacji nakazało by grać dalej. Jedenastka została zamieniona na bramkę ale po rzucie karnym znowu się zakotłowało. Jeden z rywali starł się z Mariuszem Gumiennym, sędzia jednak zignorował tą sytuację. W tym momencie do arbitra doskoczył Damian Zawadzki, który po chwili obejrzał czerwoną kartkę, zapewne za komentarz pod adresem arbitra. Na tym jeszcze nie koniec bowiem żółtą kartką ukarany został także pozostający na ławce rezerwowych Adam Bieniak. Po stracie bramki i zawodnika Wicher powoli mógł się już godzić z porażką. Nasi zawodnicy podejmowali jednak próby ataku przeciwnika. Po jednej z takich akcji znowu w roli głównej wystąpił arbiter Michał Więckowski. Przy linii bocznej Damian Bieniak ograł jednego z rywali i został sfaulowany. Stojący około 10 metrów od tej akcji arbiter nakazał grać dalej. Dopiero interwencja sędziego bocznego, który znajdował się w znacznie dalszej (!) odległości od całego zajścia, sprawiła, że sędzia przyznał nam jednak rzut wolny. W końcowych minutach spotkania zarówno jedna jak i druga drużyna mogła powiększyć swój dorobek bramkowy. Najpierw przed wyśmienitą szansę na podwyższenie prowadzenia stanęli goście, ale jeden z przyjezdnych przegrał pojedynek sam na sam z Bartłomiejem Muszyńskim. Wicher odpowiedział strzałem głową Pawła Mańka w boczną siatkę. Groźnie pod bramką rywali zrobiło się także po dośrodkowaniu Roberta Sosnowskiego, po którym jeden z gości o mały włos nie pokonałby swojego bramkarza. Piłka jednak obiła słupek bramki. Najlepszą okazję na zdobycie bramki Wicher miał jednak w doliczonym czasie gry. Po rzucie rożnym celnie główkował Marcin Jackiewicz, jednak po strzale popularnego "Cinka" piłka została wybita z linii bramkowej. Chwilę później sędzia zakończył mecz.

 

W przekroju całego spotkania drużyną lepszą z pewnością byli goście. Był jednak taki moment pomiędzy 63 a 75 minutą spotkania kiedy to Wicher przejął na boisku inicjatywę i byliśmy bardzo blisko zdobycia bramki wyrównującej. Niestety później do akcji wkroczył arbiter do którego decyzji wiele zastrzeżeń miały obie strony. Oczywiście nie przegraliśmy przez sędziego, wynik spotkania (na szczęście) nie został wypaczony ale ewidentnie arbiter nie zapanował nad boiskowymi wydarzeniami. Być może to wina młodego wieku, bowiem 21- letni arbiter był pewnie młodszy od 3/4 zawodników na boisku ale może A klasa to po prostu zbyt wysokie progi? Na szczęście na spotkaniu obecny był obserwator Wydziału Sędziowskiego, p. Franciszek Kuźniak więc mamy nadzieję, że praca arbitra zostanie odpowiednio oceniona i stosownie "nagrodzona". Następny mecz Wicher rozegra w sobotę 21 kwietnia o godzinie 11:00. Wtedy to w Warszawie przy ul. Strażackiej 121 zagramy z Kamionkiem Warszawa

 

MKS Wicher Kobyłka: Bartłomiej Muszyński - Kamil Boratyński, Mariusz Gumienny, Marcin Jackiewicz, Łukasz Gocławski - Bartłomiej Kamiński (75" Damian Bieniak), Patryk Kamiński (66" Mateusz Małkiewicz żk), Bartłomiej Męczkowski żk, Grzegorz Bajszczak (59" Damian Zawadzki cz.k 77), Robert Sosnowski żk - Paweł Mańk 

 

15 maja 2016, 17:30 - XXI kolejka "A klasy" gr. I (Warszawa) - Kobyłka (boisko ze sztuczną nawierzchnią)

                 MKS Wicher Kobyłka -Victoria II Sulejówek 1:3 (0:1)

bramka dla Wichru: Robert Sosnowski 63

żółte kartki (Wicher): Bartłomiej Męczkowski, Robert Sosnowski, Mateusz Małkiewicz, Adam Bieniak (rezerwowy)

czerwona kartka (Wicher): Damian Zawadzki 77 (za niesportowe zachowanie)

sędziował: Michał Więckowski (WS Warszawa)

widzów: 65


  • Komentarzy [4]
  • czytano: [499]
 

autor: ~RefKbk 2016-05-17 00:09:18

avatar Słabe jest wypominanie wieku sędziego, ostatnio za stary, teraz za młody. Poziom sędziów odpowiada poziomowi zawodników, co lepsi wyjdą wyżej, reszta nie wejdzie nawet do okręgówki. A Pan Kuźniak żyje w swoim świecie, nawet jeśli sędzia popsuł mecz, to niekoniecznie za to oberwie ;)


autor: WicherKobylka 2016-05-17 13:14:22

Profil WicherKobylka w Futbolowo Jest bardzo wielu młodych sędziów, którzy mimo swojego młodego wieku są bardzo dobrzy w tym co robią. W tym konkretnym przypadku pisząc o wieku sędziego chciałem zwrócić uwagę na to, że być może ten sędzia nie ma należytego doświadczenia i predyspozycji do tego by prowadzić mecze nawet w A klasie (choć poziom "Serie A" nie jest zbyt wygórowany). Pewnie napiszesz, że właśnie w A klasie zbiera doświadczenie ale według mnie powinien zbierać je o klasę niżej, bo popełnianie takich błędów może mieć przykre konsekwencje dla klubów, które np walczą o spadek czy utrzymanie. Tydzień temu sędzia też miał kilka wpadek i nie zrozumiałych decyzji ale trzeba byłoby być na meczu żeby to wszystko dostrzec. Jeśli czytasz tylko relację to może wyglądać to tak jakbym miał pretensje o wszystko ale to nie tak.


autor: WicherKobylka 2016-05-17 13:15:29

Profil WicherKobylka w Futbolowo walczą o awans czy utrzymanie oczywiście*


autor: ~RefKbk 2016-05-17 18:44:05

avatar Z tego co się orientuję to był drugi mecz Michała w A klasie, więc faktycznie nie ma on zbyt wielkiego doświadczenia. W B klasie sędziuje się bez asystentów, to spora różnica, ale niestety sędziów jest zbyt mało żeby Bundesliga była obligatoryjnie z asystentami (teraz są na życzenie klubów, ale prawie żaden z tego nie korzysta). Oczywiście, mecze "kluczowe" w tabeli powinny być raczej prowadzone przez bardziej doświadczonych sędziów, okręgowców czy nawet trzecio/czwartoligowców, ale tutaj wracamy do problemu z brakami kadrowymi w naszym wydziale...


Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Reklama

Ankiety

Brak aktywnych ankiet.

Kalendarium

19

04-2024

piątek

20

04-2024

sobota

21

04-2024

niedziela

22

04-2024

pon.

23

04-2024

wtorek

24

04-2024

środa

25

04-2024

czwartek

Statystyki drużyny

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 31

Wyniki

Ostatnia kolejka 30
Świt II Nowy Dwór Mazowiecki 1:11 Józefovia Józefów
PKS Radość 3:0 Bug Wyszków
KTS Weszło 8:3 Legionovia II Legionowo
KS Halinów 0:3 MKS Wicher Kobyłka
OKS Start Otwock 0:2 Polonia II Warszawa
KS Wesoła 1:2 Naprzód Stare Babice
Madziar Nieporęt 2:0 Mazur II Karczew
Dąb Wieliszew 1:1 KS Łomianki

Najnowsza galeria

Błyskawica Warszawa - Wicher Kobyłka
Ładowanie...

Losowa galeria

Wicher Kobyłka - MKS Hutnik Warszawa
Ładowanie...