"MKS" Wicher Kobyłka - strona nieoficjalna

Strona klubowa
Herb

Logowanie

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Zegar

Ostatnie spotkanie

KS Halinów 0:3 MKS Wicher Kobyłka
2022-06-19, 17:00:00
Długa Kościelna, ul. Wesoła 6
    relacja »
oceny zawodników »

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 197, wczoraj: 212
ogółem: 2 437 430

statystyki szczegółowe

Aktualności

A mogło być tak pięknie...

  • autor: WicherKobylka, 2016-09-04 10:46

Mimo prowadzenia 2:0 po półgodzinie gry Wicher Kobyłka przegrał z Mazurem Radzymin - 3:5 (2:2) w domowym meczu IV kolejki "A klasy" gr. I (Warszawa). Wynik spotkania otworzył debiutujący Krystian Jeziorek a kolejne bramki dołożyli Mateusz Milewski i Piotr Bujalski. Mecz mógł potoczyć się zupełnie inaczej, ale o zwycięstwie rywali zadecydowały niestety błędy indywidualne. Mimo ambitnej postawy nasza drużna musiała zejść z boiska w roli przegranych.

 

(więcej w rozwinięciu)

Po słabszym występie niektórych zawodników w Wyszkowie, trener Krzysztof Adamczyk postanowił dać szansę zaprezentowania się kilku nowym zawodnikom, decydując się na parę zmian. I tak od pierwszych minut na boisku zobaczyliśmy debiutujących Krystiana Jeziorka i Grzegorza Skrzypczaka, powracającego po urlopie Mariusza Gumiennego oraz Łukasza Ślesickiego, który pierwszy raz w tym sezonie wybiegł w podstawowej jedenastce. 

Początek spotkania w naszym wykonaniu był naprawdę dobry. Od pierwszych minut na boisku uzyskaliśmy przewagę a goście z Radzymina byli chyba nieco zaskoczeni dobrą grą Wichru. Jako pierwszy na bramkę rywala uderzał Damian Bieniak ale doświadczony golkiper Mazura nie dał się pokonać. W 20. minucie był jednak już bezradny, kiedy to precyzyjnym, efektownym uderzeniem z około 30 metrów popisał się debiutujący Krystian Jeziorek i Wicher wyszedł na prowadzenie (1:0)! Mazur próbował odpowiadać kąśliwymi wrzutkami w nasze pole karne, które jednak nie przynosiły efektu gdyż zagrania te dobrze odczytywał nasz bramkarz, Bartłomiej Muszyński. W 26. minucie Kamil Śliwowski precyzyjnie dośrodkował z rzutu rożnego na głowę Mateusza Milewskiego, który celną "główką" podwyższył prowadzenie naszego zespołu (2:0). Zszokowany takim obrotem spraw lider z Radzymina przez chwilę zachowywał się na boisku jak bokser rozpaczliwie broniący się przed nokautem. Wicher chwilę później mógł ostatecznie dobić przeciwnika. Nasz zespół wyszedł z szybką kontrą i w polu karnym rywala znalazł się Damian Bieniak. Niestety zawodnik Wichru zamiast zdecydować się na strzał, wolał wycofać piłkę do Kamila Śliwowskiego w czym połapali się wracający defensorzy Mazura i szansa na podwyższenie rezultatu została zaprzepaszczona. Po tej sytuacji Mazur wziął się ostro do roboty i dopiero od 35. minuty lider "dojechał" na mecz w Kobyłce. W 36. minucie przeciwnicy wywalczyli rzut wolny z bocznego sektora boiska. Niestety wysoko szybująca futbolówka sprawiła dużo problemów Bartłomiejowi Muszyńskiemu, który próbując wypiąstkować piłkę zwyczajnie się z nią minął a ta odbiła się od nóg Mateusza Milewskiego i wpadła do siatki (2:1). Bramka kuriozum ale niestety zdążyliśmy się już do takich przyzwyczaić. Od tej chwili jasne było, że rywal za chwilę rzuci się do ofensywy. Dlatego tak ważne było, żeby dotrwać do przerwy bez straty gola. Niestety ta sztuka miejscowym się nie powiodła gdyż już trzy minuty później Mazur wyrównał stan rywalizacji. Strzał z rzutu wolnego obronił Bartłomiej Muszyński ale piłkę wybił niestety w to miejsce gdzie stał jeden z przeciwników, który przy dobitce nie miał większych problemów ze skierowaniem futbolówki do siatki (2:2). Na pięć minut przed końcem pierwszej części gry mecz rozpoczął się od nowa. W pierwszej połowie nie wydarzyło się już nic ciekawego i obie drużyny do szatni schodziły przy wyniku 2:2

 

Druga część gry rozpoczęła się dla nas fatalnie, od sytuacji, która ustawiła cały mecz. W 49. minucie przyjezdni posłali długą piłkę za plecy naszych obrońców. Do piłki wyszedł Bartłomiej Muszyński, który próbując ją wybić nie trafił w nią. Niestety chwilę po tym nasz zawodników starał się "naprawić" swój błąd więc wpadł na pomysł, że sfauluje zawodnika rywali, który miał przed sobą już tylko pustą bramkę. Sędzia od razu wyjął czerwony kartonik i odesłał naszego golkipera do szatni, dyktując przy tym rzut karny dla gości. Na placu gry po kilku minutach zameldował się Michał Krawczyk, zmieniając Damiana Bieniaka. Na nasze nieszczęście rzut karny przeciwnicy wykorzystali bardzo pewnie i Mazur wyszedł na prowadzenie (2:3). Od tego momentu nasza drużyna grała jeszcze ambitniej. Mecz zdecydowanie się zaostrzył. Momentami sędzia główny nie panował nad tym co się dzieje na boisku. Swoimi decyzjami na boisku wprowadził jeszcze więcej nerwowości. Rywale prowokowali ale sędzia główny tego nie dostrzegał. Mimo takiego stanu rzeczy oraz gry w osłabieniu Wicher nie odstawał od lidera. Momentami to nasza drużyna miała inicjatywę i stwarzała sobie groźne sytuacje. Tak było m.in po strzale Piotra Bujalskiego. Niestety mocne uderzenie popularnego "Bujala" poszybowało w sam środek bramki i golkiper Mazura nie miał problemu ze skuteczną interwencją. Bardzo ambitna postawa naszych zawodników została w końcu jednak doceniona! W 72. minucie spotkania w środkowej części boiska o piłkę powalczył Krystian Jeziorek, który zdecydował się zagrać do boku. Tam Krystian Godlewski opanował futbolówkę, ściął do środka i płasko dośrodkował w pole karne. Piłka trafiła pod nogi Piotra Bujalskiego, który silnym ale i precyzyjnym strzałem zdobył gola wyrównującego (3:3)! Po zdobytym golu Wicher starał się pójść za ciosem. Znów w dobrej sytuacji znalazł się Piotr Bujalski, który tym razem jednak uderzył bardzo niecelnie. I kiedy wydawało się już, że remis jest bardzo blisko, Mazur szarpnął. Dynamiczną akcją na skrzydle popisał się jeden z przyjezdnych, który płasko wstrzelił futbolówkę w polu karnym. Tej niestety nie złapał Michał Krawczyk i piłka po odbiciu od Łukasza Ślesickiego wpadła do bramki... (3:4). W końcówce spotkania znów znaleźliśmy się w bardzo trudnym położeniu. Niestety dwie minuty później Mazur postawił "kropkę nad i". Tym razem Michał Krawczyk zaskoczony został strzałem głową z pięciu metrów. Znowu dynamiczną akcją na skrzydle popisał się jeden z zawodników gości, który ograł Mariusza Gumiennego i dośrodkował dokładnie w pole karne. W tym momencie stało się jasne, że nie damy rady w tym meczu wyszarpać choćby punktu. Mimo  tego, w końcówce spotkania Wicher ambitnie walczył o jeszcze jedno trafienie. Swoją szansę po strzale z rzutu wolnego miał m.in Krystian Jeziorek, ale zmierzającą do siatki piłkę, na rób sparował golkiper Mazura. Chwilę później sędzia zakończył zawody i przegrana stała się faktem. 

 

Ciężko cokolwiek napisać po takim meczu. Mimo porażki naszej drużynie naprawdę należą się pochwały. Na boisku widać było walkę, determinację, zaangażowanie, chęć zwycięstwa. Nasi gracze na boisku zostawili nie tylko serce ale i sporo zdrowia. Niestety piłka nożna jest takim sportem, gdzie nie raz o losach meczów decydują błędy indywidualne i tak było w tym przypadku. Niestety kluczowym momentem tego spotkania był bezmyślny faul naszego bramkarza, który osłabił drużynę. Niestety bramki stracone w pierwszej połowie także w głównej mierze obarczają konto bramkarza. Ten mecz mógł potoczyć się naprawdę inaczej. Lider z Radzymina nie pokazał nic wybitnego. Bramki, które zdobył padły po naszych błędach. Potwierdza się zatem to o czym pisaliśmy wcześniej. Zawodnicy z Radzymina są szalenie skuteczni i nie marnują takich "prezentów". Nie sposób nie wspomnieć też w tym miejscu o postawie sędziego, który pozwolił na bardzo ostrą grę i nie zwracał uwagę na prowokacyjne zachowania ze strony przeciwników. Momentami naprawdę sprawiał wrażenie bardzo zagubionego. Sędzia nie wypaczył jednak wyniku spotkania, gdyż bramki traciliśmy po błędach własnych... Mamy nadzieję, że limit pecha na całą rundę wyczerpaliśmy w trzech pierwszych meczach sezonu. Na tą chwilę mamy 1 punkt ale widać, że w Kobyłce wreszcie tworzy się drużyna i następne oczka to tylko kwestia czasu. Nie można przecież w każdym spotkaniu mieć pecha czy popełniać szkolne błędy... 

Następny mecz Wicher zagra w niedzielę 11 września o godzinie 14:00 w Jadowie z miejscową Koroną. Mimo, że teren w Jadowie jest specyficzny, 3 punkty Wichru są obowiązkiem.

 

MKS Wicher Kobyłka: Bartłomiej Muszyński cz.k 49" - Mariusz Gumienny, Mateusz Milewski (51" Robert Sosnowski), Grzegorz Skrzypczak, Łukasz Ślesicki - Damian Bieniak (53" Michał Krawczyk), Krystian Godlewski żk (87" Piotr Cygan), Krystian Jeziorek żk, Kamil Śliwowski - Daniel Kania - Piotr Bujalski

 

             3 września 2016, 17:00 - IV kolejka "A klasy" gr. I (Warszawa) - Kobyłka 

                 MKS Wicher Kobyłka - Mazur Radzymin 3:5 (2:2)

 

bramki dla Wichru: Krystian Jeziorek 20, Mateusz Milewski 26, Piotr Bujalski 72

żółte kartki (Wicher): Krystian Jeziorek, Krystian Godlewski

czerwona kartka (Wicher): Bartłomiej Muszyński (za faul taktyczny)

sędziował: Jarosław Kula (WS Warszawa)

widzów: 100


  • Komentarzy [4]
  • czytano: [526]
 

autor: ~gg 2016-09-06 12:40:30

avatar Witam wszystkich Kibiców Wichru Kobyłka.Coś złego dzieje z naszą seniorską piłką nożną.Przejrzałem ostatnie pięć lat z archiwum i tak bardzo kiepskiego startu Wicher nigdy nie miał.Po trzech kolejkach posiadał od 4 do 9 punktów,ale jeden punkt,to wstyd dla naszej drużyny.Panowie piłkarze,ogarnijcie się !!! B o jeśli będzie tak dalej,to B-klasa czeka.Pozdrawiam.Wierny Kibic.


autor: ~marek 2016-09-07 06:26:37

avatar Bez sensu "Wierny...". Taki układ gier na starcie. Nic więcej. Wicher ani nie spadnie, ani nie awansuje. Czwarte - ósme miejsce, jak zwykle. Ale widać lekkie drgnięcie w dobrą stronę. Wystarczy spojrzeć na średnią wieku. Z tej mąki może być chleb. No choćby mała kajzerka...


autor: ~piekarz 2016-09-07 22:08:08

avatar podobno pieniędzy starczy pół bułki


autor: ~marek 2016-09-08 06:33:21

avatar Jeśli tak jest to... Zarząd na taczki...


Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Reklama

Ankiety

Brak aktywnych ankiet.

Kalendarium

28

03-2024

czwartek

29

03-2024

piątek

30

03-2024

sobota

31

03-2024

niedziela

01

04-2024

pon.

02

04-2024

wtorek

03

04-2024

środa

Statystyki drużyny

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 31

Wyniki

Ostatnia kolejka 30
Świt II Nowy Dwór Mazowiecki 1:11 Józefovia Józefów
PKS Radość 3:0 Bug Wyszków
KTS Weszło 8:3 Legionovia II Legionowo
KS Halinów 0:3 MKS Wicher Kobyłka
OKS Start Otwock 0:2 Polonia II Warszawa
KS Wesoła 1:2 Naprzód Stare Babice
Madziar Nieporęt 2:0 Mazur II Karczew
Dąb Wieliszew 1:1 KS Łomianki

Najnowsza galeria

Błyskawica Warszawa - Wicher Kobyłka
Ładowanie...

Losowa galeria

Wicher Kobyłka - Mazur Radzymin
Ładowanie...