"MKS" Wicher Kobyłka - strona nieoficjalna

Strona klubowa
Herb

Logowanie

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Zegar

Ostatnie spotkanie

KS Halinów 0:3 MKS Wicher Kobyłka
2022-06-19, 17:00:00
Długa Kościelna, ul. Wesoła 6
    relacja »
oceny zawodników »

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 6 gości

dzisiaj: 652, wczoraj: 301
ogółem: 2 451 785

statystyki szczegółowe

Aktualności

Tylko remis z liderem...

  • autor: WicherKobylka, 2016-09-25 14:10

Pomimo prowadzenia 2:0 w pierwszym kwadransie spotkania, oraz znakomitych sytuacji bramkowych w drugiej części meczu, zawodnikom Wichru Kobyłka niestety nie udało się przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. W meczu VIII kolejki "A klasy" gr. I (Warszawa) zremisowaliśmy na własnym boisku z SRT Halinów - 2:2 (2:1). Do siatki rywala w tym spotkaniu trafiali Jan Skotnicki oraz Krystian Jeziorek, który pokonał bramkarza strzałem z własnej połowy!

 

(więcej w rozwinięciu)

Początek spotkania zdecydowanie należał do gospodarzy. To nasi zawodnicy dyktowali tempo gry a goście z Halinowa więcej energii poświęcali na kłótnie między sobą aniżeli na grę. Już w 4. minucie meczu stanęliśmy przed szansą objęcia prowadzenia. Po ładnej akcji z piłką w bocznym sektorze pola karnego znalazł się Piotr Bujalski, który dośrodkował futbolówkę wzdłuż linii bramkowej. Niestety zamykający akcję Kamil Boratyński nie potrafił pokonać bramkarza rywali, uderzając bardzo niecelnie. Jednak w myśl przysłowia "co się odwlecze to nie uciecze", już pięć minut później mogliśmy cieszyć się z prowadzenia. Właśnie wtedy nasz zespół wywalczył rzut wolny na prawym skrzydle na wysokości pola karnego SRT. Piłkę dośrodkował Kamil Śliwowski a ta spadła w "szesnastce" wprost pod nogi Jana Skotnickiego, który uderzeniem bez przyjęcia zaskoczył bramkarza przyjezdnych (1:0). Po zdobyciu bramki w szeregach rywala zapanowała jeszcze większa nerwowość. Goście w dalszym ciągu bardziej skupiali się na wymianie uprzejmości między sobą aniżeli na grze. Musieliśmy ten stan rzeczy wykorzystać. Udało się już w 14. minucie gry. Wtedy to jeden z naszych zawodników został sfaulowany na własnej połowie boiska, w okolicach linii środkowej. Piłkę ustawił sobie Krystian Jeziorek i kiedy wszyscy przekonani byli, że za chwilę nasz zawodnik dośrodkuje w pole karne, ten zdecydował się na strzał na bramkę. Długo lecąca w powietrzu piłka zaskoczyła zawodników a najbardziej golkipera gości, który pomimo próby rozpaczliwej interwencji zmuszony był wyciągać futbolówkę z siatki (2:0)! Gol z gatunku stadiony świata. Po straconej drugiej bramce przyjezdni wreszcie wzięli się za grę. Goście zaczęli odważniej podchodzić pod naszą bramkę. W 21. minucie wywalczyli pierwszy rzut rożny, który niestety dla nas zamienili na bramkę. Dokładne dośrodkowanie spadło na głowę jednego z przeciwników, którego nie upilnowali nasi defensorzy i padła bramka kontaktowa (1:2). Po straconej bramce zupełnie niepotrzebnie cofnęliśmy się i oddaliśmy inicjatywę rywalom. Trzeba przyznać, że od tego momentu gra toczyła się pod dyktando gości, którzy zwietrzyli swoją szansę na odrobienie strat i zaczęli coraz poważniej zagrażać bramce strzeżonej przez Roberta Konopkę. Kilkukrotnie przyjezdni zbyt łatwo przedostawali się w nasze pole karne przez co pod naszą bramką robiło się gorąco. Po jednej z takich sytuacji zawodnik SRT oddał strzał, który wybronił nasz bramkarz. Całe szczęście, że rywal zdecydował się na strzał a nie podanie do lepiej ustawionego partnera bo mogło to mieć dla nas naprawdę fatalne konsekwencje. Kilka minut później w olbrzymim zamieszaniu w naszym polu karnym, zawodnik z Halinowa z bliskiej odległości oddał strzał. Na szczęście uderzenie to było zbyt lekkie i nasz golkiper zanotował skuteczną interwencję. Pomimo słabszego okresu w naszym wykonaniu stworzyliśmy sobie jednak sytuację do zdobycia kolejnej bramki. Po bardzo precyzyjnym dośrodkowaniu Mariusza Gumiennego główkował Piotr Bujalski. Popularny "Bujal" niekryty w polu karnym miał sporo czasu na ustawienie celownika. Niestety jego strzał głową po długim słupku o centymetry minął bramkę. Na trybunach jęk zawodu, była to naprawdę znakomita sytuacja na strzelenie bramki do szatni. Tak się jednak nie stało a chwilę później sędzia zakończył pierwszą połowę spotkania. Na przerwę schodziliśmy więc prowadząc 2:1

 

Na drugą część gry rywale wyszli bardzo zdeterminowani i od razu ruszyli do ataku. Niestety już minutę po wznowieniu gry błąd w wyprowadzeniu piłki popełnił Mariusz Gumienny. Strata naszego kapitana napędziła kontrę gospodarzy. Jeden ze skrzydłowych SRT dośrodkował piłkę w pole karne. Niepewną interwencję zaliczył Robert Konopka, który wybił piłkę wprost pod nogi rywala a ten nie miał problemów z umieszczeniem futbolówki w siatce (2:2). Niestety po raz kolejny dajemy się zaskoczyć chwilę po przerwie co może wskazywać na problemy z koncentracją. Po bramce dającej remis wydawało się, że goście broniący pozycji lidera zaatakują jeszcze odważniej. Jak się okazało, ich "siła rażenia" nie była już jednak tak silna jak w pierwszej części spotkania i to podopieczni trenera Krzysztofa Adamczyka znowu odzyskali przewagę na boisku. Goście z Halinowa nastawili się na grę z kontry ale ich akcje nie stwarzały już takiego zagrożenia pod naszą bramką jak w pierwszej połowie. W 59. minucie spotkania niewidocznego Piotra Cygana zmienił Dawid Kielczyk. Już cztery minuty później popularny "Kielon" mógł zaliczyć prawdziwe wejście smoka. Po ładnej akcji naszej drużyny, w polu karnym rywala z piłką znalazł się Kamil Boratyński. Nasz zawodnik podrzucił piłkę nad obrońcą gości i głową zgrał piłkę do Dawida Kielczyka. Niestety rezerwowy Wichru w tej doskonałej sytuacji, z bliskiej odległości fatalnie przestrzelił. Wydawać by się mogło, że lepszej sytuacji na objęcie prowadzenia mieć już nie będziemy. Nic bardziej mylnego. Chwilę później Piotr Bujalski wykorzystał błąd bramkarza Halinowa, który wdał się w drybling. Popularny "Bujal" zabrał piłkę golkiperowi gości, minął go i miał przed sobą już tylko pustą bramkę. Niestety strzał naszego zawodnika ku rozpaczy miejscowych kibiców minął słupek bramki SRT. W tej sytuacji wydawało się, że nasz napastnik miał jeszcze tyle czasu by spokojnie podprowadzić piłkę i uderzyć z bliższej odległości. Niestety Piotr Bujalski będąc trochę pod kątem nie dokręcił wystarczająco futbolówki i ta zamiast w siatce, wylądowała na aucie bramkowym. Rywale trochę podrażnieni takim obrotem spraw, znów zaczęli odzyskiwać przewagę w środkowej części boiska. Podopieczni trenera Roberta Szynkowskiego potrafili długo wymieniać podania na naszej połowie ale nie przekładało się to bezpośrednio na zagrożenie pod naszą bramką. Bartłomiej Muszyński, który w trakcie drugiej części gry zmienił Roberta Konopkę wybronił jeden groźniejszy strzał po rykoszecie. Przy pozostałych próbach nie był zmuszony do interwencji gdyż strzały gości szybowały najczęściej nad poprzeczką naszej bramki. Wraz z upływającym czasem, przyjezdni opadli trochę z sił co próbował wykorzystać nasz zespół. Bardzo bliski zdobycia bramki po strzale głową był Robert Sosnowski. Popularny "Sosna" pomylił się nieznacznie, posyłając futbolówkę kilka centymetrów obok słupka bramki. W końcowych minutach spotkania sposobu na zaskoczenie przeciwnika szukaliśmy w stałych fragmentach gry, rzutach wolnych. Po raz kolejny swojego szczęścia próbował Krystian Jeziorek. Tym razem strzał naszego zawodnika sparował na rzut rożny bramkarz Halinowa. Po rzucie rożnym w dobrej sytuacji znalazł się Dawid Kielczyk. Uderzenie popularnego "Kielona" zablokowali jednak obrońcy przyjezdnych. Chwilę wcześniej z kolei z dystansu na bramkę Halinowian uderzał Kamil Śliwowski niestety także bez efektu. W doliczonym czasie gry nasz zespół wywalczył serię rzutów rożnych, które nie przyniosły jednak efektu w postaci zwycięskiego gola i sędzia po upływie czterech dodatkowych minut zakończył spotkanie, które zakończyło się podziałem punktów. 

 

Z przebiegu spotkania wydaje się, że z tego punktu bardziej zadowoleni mogą być goście, którzy w drugiej połowie nie stracili bramki tylko i wyłącznie przez indolencję strzelecką naszych napastników. Co prawda przyjezdni bardzo przycisnęli w ostatnich dwudziestu minutach pierwszej połowy, jednak w tym czasie nie stworzyli sobie wielu okazji bramkowych. Niestety prowadząc kolejny raz 2:0 nie potrafimy "dowieźć" korzystnego rezultatu chociaż do przerwy. Zamiast próbować dobić przeciwnika, oddajemy inicjatywę rywalom, popełniając przy tym błędy, które przeciwnikom ułatwiają tylko zadanie. Mecz jednak mógł się podobać. Nie zabrakło w nim emocji, pięknego gola czy chociażby zwrotów akcji. Szkoda tylko, że po takim spotkaniu nie możemy do swojego dorobku dopisać trzech punktów. Zamiast trzech jest jeden. Mimo wszystko także ten jeden punkt zdobyty w starciu z liderem trzeba przyjąć z godnością. Za tydzień, w niedzielę 2 października o 15:00 zagramy w Łochowie z miejscowym ŁKS-em. Przed naszymi zawodnikami kolejny ciężki sprawdzian, tym razem ze spadkowiczem z Ligi Okręgowej. Trzy punkty na pewno są w zasięgu zawodników Wichru ale żeby je zdobyć na pewno musimy poprawić swoją skuteczność (strzelamy mało bramek) a także jak ognia wystrzegać się własnych błędów, zwłaszcza w defensywnie, które prokurują groźne sytuacje dla przeciwnika...

 

MKS Wicher Kobyłka: Robert Konopka (54" Bartłomiej Muszyński) - Mariusz Gumienny (68" Mateusz Małkiewicz), Grzegorz Skrzypczak, Robert Sosnowski, Grzegorz Wyszomirski - Kamil Śliwowski, Krystian Jeziorek, Jan Skotnicki (82" Maciej Pietrzak), Kamil Boratyński żk - Piotr Cygan (59" Dawid Kielczyk żk), Piotr Bujalski 

 

 

     24 września 2016, 16:00 - VIII kolejka "A klasy" gr. I (Warszawa) - Kobyłka (boczne boisko Stadionu Miejskiego)

                    MKS Wicher Kobyłka - SRT Halinów 2:2 (2:1)

 

bramki dla Wichru: Jan Skotnicki 9, Krystian Jeziorek 14

żółte kartki (Wicher): Kamil Boratyński, Dawid Kielczyk 

sędziował: Michał Wąsowski (WS Warszawa)

widzów: 80


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [377]
 

Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Reklama

Ankiety

Brak aktywnych ankiet.

Kalendarium

19

04-2024

piątek

20

04-2024

sobota

21

04-2024

niedziela

22

04-2024

pon.

23

04-2024

wtorek

24

04-2024

środa

25

04-2024

czwartek

Statystyki drużyny

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 31

Wyniki

Ostatnia kolejka 30
Świt II Nowy Dwór Mazowiecki 1:11 Józefovia Józefów
PKS Radość 3:0 Bug Wyszków
KTS Weszło 8:3 Legionovia II Legionowo
KS Halinów 0:3 MKS Wicher Kobyłka
OKS Start Otwock 0:2 Polonia II Warszawa
KS Wesoła 1:2 Naprzód Stare Babice
Madziar Nieporęt 2:0 Mazur II Karczew
Dąb Wieliszew 1:1 KS Łomianki

Najnowsza galeria

Błyskawica Warszawa - Wicher Kobyłka
Ładowanie...

Losowa galeria

Wicher Kobyłka - Rządza Załubice (mecz sparingowy)
Ładowanie...