"MKS" Wicher Kobyłka - strona nieoficjalna

Strona klubowa
Herb

Logowanie

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Zegar

Ostatnie spotkanie

KS Halinów 0:3 MKS Wicher Kobyłka
2022-06-19, 17:00:00
Długa Kościelna, ul. Wesoła 6
    relacja »
oceny zawodników »

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 13, wczoraj: 301
ogółem: 2 451 146

statystyki szczegółowe

Aktualności

Przełamanie z Wkrą!

  • autor: WicherKobylka, 2016-10-09 11:22

We wczorajszym spotkaniu, w którym nie zabrakło walki i emocji Wicher Kobyłka pokonał na własnym boisku Wkrę Pomiechówek - 2:1 (1:1). Bramki dla podopiecznych trenera Krzysztofa Adamczyka zdobyli Robert Sosnowski i Jan Skotnicki. Spotkanie rozegrano w ramach X kolejki "A klasy" gr. I (Warszawa).

 

 

(więcej w rozwinięciu)

Pierwsze minuty spotkania to przede wszystkim walka w środku pola i wzajemne badanie się drużyn. Na boisku nie zarysowała się przewaga żadnej ze stron. Pierwszy strzał na bramkę rywala na początku spotkania oddał Daniel Kania. Uderzenie to było jednak bardzo niecelne. Kilka minut później podobną próbę podjął Dawid Kielczyk. Popularny "Kielon" uderzył z powietrza lewą nogą jednak bramkarz przyjezdnych bez problemu złapał piłkę. Z dystansu lewą nogą w swoim stylu huknął także Łukasz Ślesicki ale próba naszego lewego obrońcy okazała się niecelna. W odpowiedzi Wkra próbowała kombinacyjnymi akcjami zagrozić naszej bramce. Graczom z Pomiechówka w kluczowych momentach brakowało jednak precyzji i zimnej krwi. Nasza defensywa kilkukrotnie też ustawiła skuteczną pułapkę ofsajdową przez co gracze Wkry nie byli w stanie zagrozić bramce strzeżonej przez Bartłomieja Muszyńskiego. W 25. minucie meczu z pozoru w niegroźnej sytuacji na strzał z okolicy trzydziestu metrów zdecydował się Robert Sosnowski. Nasz kapitan zauważył wysuniętego bramkarza Wkry i bez zastanowienia uderzył na bramkę. Długo szybująca piłka wpadła za kołnierz golkiperowi gości i Wicher prowadził (1:0). Niemalże tradycyjnie już nie było nam dane długo cieszyć się z prowadzenia. Raptem cztery minuty później goście wywalczyli rzut wolny. Po dośrodkowaniu w pole karne piłka odbiła się od słupka, przeleciała wzdłuż linii bramkowej i spadła wprost na nogi jednego z rywali, który nie miał żadnych problemów z umieszczeniem futbolówki w siatce (1:1). Po strzeleniu bramki wyrównującej goście poszli za ciosem i już chwilę później mogli a nawet powinni prowadzić. Świetnego dośrodkowania skrzydłowego Wkry nie potrafił jednak sfinalizować jego kolega, który nie trafił w piłkę mając przed sobą pustą bramkę. W tej sytuacji mieliśmy naprawdę mnóstwo szczęścia. Gdyby przeciwnik próbował uderzać lewą a nie prawą nogą to najprawdopodobniej piłka wpadłaby do siatki. Kilka minut później mogliśmy odpowiedzieć rywalom jednak Piotr Bujalski nie sięgnął piłki głową po zagraniu od Dawida Kielczyka. Groźnie pod bramką Wkry mogło być także po akcji Kamila Śliwowskiego. Niestety popularny "Śliwa" w kluczowym momencie zepsuł podanie do przodu i zamiast dogodnej sytuacji oglądaliśmy skuteczną interwencję defensora Wkry. W pierwszej części spotkania nasz zespół wywalczył sobie także kilka rzutów wolnych, których wykonawcą był Łukasz Ślesicki. Popularny "Śledziu" posyłał bardzo dobre dośrodkowania w pole karny Wkry jednak żaden z naszych graczy nie potrafił ich wykorzystać. Do przerwy rezultat nie uległ już zmianie i do szatni schodziliśmy przy wyniku 1:1

 

W drugą część spotkania bez wątpienia lepiej wszedł nasz zespół. Już parę minut po wznowieniu gry od środka zza szesnastu metrów lewą nogą huknął Mateusz Małkiewicz. Bramkarz gości nie dał się jednak zaskoczyć. Rywale w drugiej połowie co prawda nie byli już tak groźni jak w pierwszych czterdziestu pięciu minutach jednak kilkukrotnie odważniej przedostali się pod naszą bramkę. Pewnie w bramce spisywał się Bartłomiej Muszyński, który wyłapał kilka dośrodkowań. Na pochwałę zasługuje także nasza defensywa, która nie pozwalała przyjezdnym na zbyt wiele. Graliśmy twardo, nieustępliwie a co najważniejsze skutecznie. Nasza konsekwentna gra przysparzała gościom wielu kłopotów. Zawodnicy Wkry z minuty na minutę grali coraz bardziej chaotycznie ale też i agresywnie o czym świadczy kilka żółtych kartek pokazanych graczom z Pomiechówka przez sędziego w tym fragmencie spotkania. Wraz z upływem czasu na boisku zaczęła się zarysowywać także delikatna przewaga naszego zespołu, który zaczął stwarzać zagrożenie pod bramką gry. Po upływie niespełna godziny gry stworzyliśmy sobie sytuację na strzelenie gola. Po dośrodkowaniu w pole karne, piłkę przytomnie głową zgrał Dawid Kielczyk. Futbolówka spadła pod nogi Piotra Bujalskiego, który składając się do strzału został zaatakowany i zablokowany przez obrońcę gości. Nasi piłkarze w tej sytuacji domagali się podyktowania rzutu karnego jednak gwizdek sędziego milczał. Sytuacja mocno kontrowersyjna... W 63. minucie rozgrywającego niezłe spotkanie Dawida Kielczyka zmienił Kamil Boratyński. Wejście popularnego "Borata" miało wnieść ożywienie w nasze poczynania ofensywne ale tak naprawdę w tej fazie meczu groźnych sytuacji pod bramką Wkry było jak na lekarstwo. Na nasze szczęście rywal w drugiej połowie nie był już tak zdeterminowany i groźny i też nie stwarzał większego zagrożenia pod naszą bramką. Można było nawet odnieść wrażenie, że wraz z upływem czasu przyjezdni mocno opadli z sił co próbowali wykorzystać podopieczni trenera Krzysztofa Adamczyka. W 72. minucie spotkania na placu gry zameldował się Jan Skotnicki, który zmienił niewidocznego w drugiej połowie Kamila Śliwowskiego. Jak się później okazało ta zmiana była przysłowiowym "strzałem w dziesiątkę". Niespełna dziesięć minut po zameldowaniu się na murawie, młody zawodnik Wichru zabrał się bez kompleksów z piłką, mijając po drodze jak tyczki trzech rywali po czym zdecydował się na mocny strzał z szesnastu metrów po ziemi w kierunku bramki Wkry. Futbolówka ku uciesze sporej grupy miejscowych kibiców zatrzepotała w siatce i na osiem minut przed końcem gry Wicher wyszedł na prowadzenie (2:1)! Po stracie gola goście desperacko rzucili się do ataku ale ich próby były skutecznie rozbijane przez naszych graczy. Na domiar złego dla przyjezdnych, jeden z zawodników Wkry po obejrzeniu dwóch żółtych kartek musiał przedwcześnie opuścić boisko. Wiedzieliśmy, że nie możemy dać sobie wydrzeć tych trzech punktów. W końcowych minutach nasi zawodnicy walczyli więc z jeszcze większą determinacją i zaangażowaniem co przynosiło efekt. Sędzia do regulaminowego czasu gry doliczył cztery minuty. W samej końcówce Wkra wywalczyła sobie jeszcze rzut wolny. W nasze pole karne zawędrował nawet bramkarz Wkry. Po dośrodkowaniu i małym zamieszaniu nasi defensorzy wyjaśnili sytuację a sędzia zagwizdał po raz ostatni. Trzy punkty zasłużenie zostały w Kobyłce!

 

Zwycięstwo z wyżej notowanym rywalem bardzo cieszy. Zwłaszcza, że bardzo potrzebowaliśmy takiego spotkania na przełamanie. Nasi zawodnicy grali bardzo ambitnie, nie odstawiali nogi i zasłużenie pokonali Wkrę. Niech to będzie dobry prognostyk przed kolejnymi spotkaniami. Następne Wicher rozegra już za tydzień tj. w niedzielę 16 października o godzinie 11:00 w Łomiankach gdzie zmierzymy się z rezerwami czwartoligowego KS Łomianki

 

MKS Wicher Kobyłka: Bartłomiej Muszyński - Mateusz Małkiewicz, Grzegorz Skrzypczak żk, Jacek Lis, Łukasz Ślesicki - Damian Bieniak (88" Grzegorz Wyszomirski), Daniel Kania, Robert Sosnowski, Kamil Śliwowski (72" Jan Skotnicki) - Dawid Kielczyk (63" Kamil Boratyński), Piotr Bujalski 

 

  8 października 2016, 15:30 - X kolejka "A klasy" gr. I (Warszawa) - Kobyłka (boczne boisko Stadionu Miejskiego)

                    MKS Wicher Kobyłka - Wkra Pomiechówek 2:1 (2:1)

 

bramki dla Wichru: Robert Sosnowski 25, Jan Skotnicki 82

żółte kartki (Wicher): Grzegorz Skrzypczak

sędziował: Krzysztof Węgrzyński (WS Warszawa)

widzów: 100


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [426]
 

Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Reklama

Ankiety

Brak aktywnych ankiet.

Kalendarium

19

04-2024

piątek

20

04-2024

sobota

21

04-2024

niedziela

22

04-2024

pon.

23

04-2024

wtorek

24

04-2024

środa

25

04-2024

czwartek

Statystyki drużyny

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 31

Wyniki

Ostatnia kolejka 30
Świt II Nowy Dwór Mazowiecki 1:11 Józefovia Józefów
PKS Radość 3:0 Bug Wyszków
KTS Weszło 8:3 Legionovia II Legionowo
KS Halinów 0:3 MKS Wicher Kobyłka
OKS Start Otwock 0:2 Polonia II Warszawa
KS Wesoła 1:2 Naprzód Stare Babice
Madziar Nieporęt 2:0 Mazur II Karczew
Dąb Wieliszew 1:1 KS Łomianki

Najnowsza galeria

Błyskawica Warszawa - Wicher Kobyłka
Ładowanie...

Losowa galeria

GKS Dąbrówka - Wicher Kobyłka
Ładowanie...