"MKS" Wicher Kobyłka - strona nieoficjalna

Strona klubowa
Herb

Logowanie

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Zegar

Ostatnie spotkanie

KS Halinów 0:3 MKS Wicher Kobyłka
2022-06-19, 17:00:00
Długa Kościelna, ul. Wesoła 6
    relacja »
oceny zawodników »

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 8 gości

dzisiaj: 119, wczoraj: 301
ogółem: 2 451 252

statystyki szczegółowe

Aktualności

Postraszyli lidera.

  • autor: WicherKobylka, 2017-10-22 20:11

Niespodzianka było blisko... We wczorajszym, wyjazdowym meczu X kolejki "Klasy A" gr. I (Warszawa) zawodnicy Wichru Kobyłka przegrali z Mazurem Radzymin - 1:2 (1:1). Bramkę dla podopiecznych trenera Aleksandra Cieślaka zdobył Jan Szulkowski

 

 

(więcej w rozwinięciu)

Mecz z niepokonaną drużyną Mazura Radzymin rozpoczęliśmy w defensywnym ustawieniu z jednym wysuniętym napastnikiem Janem Szulkowskim. Już w 1. minucie spotkania stanęliśmy przed szansą objęcia prowadzenia. Daniel Sulich posłał piłkę z rzutu wolnego w pole karne gospodarzy. Futbolówka spadła wprost na głowę Antoniego Grabowskiego, który niestety uderzył jednak niecelnie. W kolejnych minutach gospodarze cierpliwie rozgrywali piłkę ale robili to głównie na własnej połowie nie stwarzając zagrożenia pod naszą bramką. W końcu w 12. minucie rywale przeprowadzili groźniejszą akcję, po której jeden z miejscowych graczy wstrzelił płasko piłkę w nasze pole karne. Zmierzającą w światło futbolówkę na rzut rożny sparował Oskar Rejf. Do narożnika udał się lewonożny zawodnik Mazura, który idealnie "dokręcił" piłkę na długi słupek, gdzie skutecznym strzałem głową popisał się jego kolega i wyprowadził swój zespół na prowadzenie (0:1). Po stracie gola obraz gry niewiele się zmienił. Nadal to gospodarze częściej utrzymywali się przy piłce a my upatrywaliśmy swoich szans w kontrataku. W 24. minucie meczu doczekaliśmy się kolejnego strzału na bramkę Mazura. Golkipera gospodarzy uderzeniem z dystansu starał się zaskoczyć Hubert Władyka. Strzał naszego najskuteczniejszego strzelca był jednak zbyt lekki i nie sprawił kłopotów bramkarzowi rywali. W 37. minucie spotkania po jednym z kontrataków Wichru, przed polem karnym Mazura sfaulowany został Hubert Władyka. Sędzia bez namysłu przyznał nam rzut wolny a winowajcę ukarał żółtą kartką. Piłkę ustawił sobie Jan Szulkowski, który ku uciesze sporej grupy sympatyków Wichru, uderzył futbolówkę precyzyjnie nad murem i mogliśmy cieszyć się z wyrównującego trafienia (1:1). Na odpowiedź ze strony gospodarzy trzeba było poczekać do 43. minuty. Wtedy to podopieczni trenera Macieja Biernackiego wywalczyli kolejny już rzut rożny. Po dośrodkowaniu piłki zakotłowało się w naszym polu karnym. O mały włos nie strzelilibyśmy sobie "samobója" ale ostatecznie udało się oddalić zagrożenie spod własnej bramki i pierwsza część gry zakończyła się remisem 1:1.

 

Druga część gry rozpoczęła się podobnie jak pierwsza. Przewagę w posiadaniu piłki mieli gospodarze, którzy jednak mieli problem ze stwarzaniem sobie sytuacji strzeleckich. Duża w tym zasługa naszych zawodników, którzy na boisku dzielnie walczyli, nie odstawiając nóg i głów. Być może rywale spodziewali się łatwiejszej przeprawy ale na pewno postawiliśmy im trudne warunki. Pierwszy strzał w drugiej połowie Mazur oddał dopiero dziesięć minut po rozpoczęciu gry od środka, w dodatku było to bardzo niecelne uderzenie. W odpowiedzi znów z dobrej strony pokazał się Hubert Władyka, którego płaski strzał w 58. minucie spotkania ugrzązł w bocznej siatce. Nasz zawodnik próbował zaskoczyć bramkarza Mazura strzałem z narożnika pola karnego, na wysokości linii szesnastego metra. Chwilę później rywale mogli wyjść na prowadzeniu. Znowu mieliśmy olbrzymie problemy w defensywie po rzucie rożnym. Po strzale jednego z gospodarzy piłka została wybita z linii bramkowej i choć goście reklamowali arbitrom że futbolówka przekroczyła już linię bramkową, ci pozostali niewzruszeni i nakazali grać dalej. Po tej sytuacji podopieczni trenera Macieja Biernackiego zaatakowali śmielej i w odstępie kilkunastu sekund oddali dwa strzały na naszą bramkę. Pierwsze uderzenie było niecelne natomiast z drugim bezbłędnie poradził sobie Oskar Rejf. Niestety okres dominacji Mazura zakończył się w końcu golem. W 66. minucie spotkania rywale wznawiali grę rzutem z autu na wysokości naszego pola karnego. Po wyrzucie piłki i zgraniu jej głową, futbolówka trafiła do gracza Mazura, który po przyjęciu piłki na klatkę piersiową zdecydował się na techniczne uderzenie prawą nogą. Niewiele w tej sytuacji mógł zrobić Oskar Rejf, który po raz drugi w tym spotkaniu musiał wyciągać piłkę z siatki (1:2). Od tego momentu nasza drużyna zaczęła grać odważniej. Było to zrozumiałe ponieważ nie mieliśmy już czego bronić. Dobrze jednak spisywali się defensorzy Mazura, którzy chociażby wygrali mnóstwo pojedynków główkowych z naszymi zawodnikami. My do końca staraliśmy się zaskoczyć gospodarzy. W 84. minucie meczu na bramkę Mazura strzelał wprowadzony w drugiej połowie Emil Duklanowski. Niestety uderzenie naszego zawodnika było jednak bardzo lekkie i golkiper gospodarzy pewnie złapał piłkę. W samej końcówce rywale większą uwagę zwracali już na bronienie wyniku aniżeli na podwyższeniu prowadzenia. Mogło to się na nich zemścić w ostatniej akcji meczu. Wtedy to mieliśmy bowiem tzw "piłkę meczową". Po odbiorze piłki na własnej połowie ruszyliśmy z kontratakiem. Futbolówka znalazła się u Jana Szulkowskiego, który świetnym zagraniem uruchomił na prawym skrzydle wprowadzonego chwilę wcześniej Krzysztofa Kwiatka. Nasz zawodnik świetnie zabrał się  piłką, wpadł w pole karne Mazura i posłał płaskie dośrodkowanie w kierunku wbiegających kolegów. Piłka spadła idealnie wprost pod nabiegającego, znajdującego się około 5-6 metrów od bramki Krystiana Hargota. Niestety nasz zawodnik mając przed sobą już tylko samego bramkarza, uderzył zbyt mocno, przenosząc piłkę nad poprzeczką. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie. Szkoda tej ostatniej sytuacji, bo była znakomita a poza tym z przebiegu meczu remis na pewno nie byłby niesprawiedliwym i krzywdzącym rezultatem. Nasi zawodnicy zostawili sporo zdrowia na murawie. Nie zabrakło charakteru i walki a jeśl porażki uczą, to mamy nadzieję, że ta nauka zaprocentuje już w najbliższej przyszłości. 

Kolejny mecz Wicher rozegra w niedzielę, 29 października o godzinie 12:00. Na własnym boisku zmierzymy się wówczas z rewelacją jesieni, drużyną Wisły Jabłonna, która jest tegorocznym beniaminkiem "Klasy A".

 

MKS Wicher Kobyłka: Oskar Rejf - Konrad Nosek, Daniel Sulich (90" Krystian Hargot), Kacper Jąkała, Michał Górecki - Bartłomiej Pietrzak (43" Kamil Boratyński), Antoni Grabowski, Robert Sosnowski (70" Emil Duklanowski), Jan Skotnicki, Hubert Władyka (90" Krzysztof Kwiatek) - Jan Szulkowski 

 

               21 października 2017, 15:00 - X kolejka "A- klasy" gr. I (Warszawa) - Radzymin

 

                       Mazur Radzymin - MKS Wicher Kobyłka 2:1 (1:1)

 

bramka dla Wichru: Jan Szulkowski 37

sędziował: Mateusz Trawiński (WS Warszawa)

widzów: 60

 

Pomeczowa wypowiedź trenera Aleksandra Cieślaka:

"Taktycznie zagraliśmy bardzo dobry mecz, każdy wywiązał się z założeń przedmeczowych. Mieliśmy grać spokojnie z kontry przeciwko liderującemu zespołowi z Radzymina. Niestety straciliśmy bramki po stałych fragmentach gry (rożny, aut) i nad tym musimy popracować. Szkoda, że w ostatniej akcji meczu nie udało się zdobyć bramki bo była do tego doskonała okazja, mogliśmy urwać punkt faworytowi rozgrywek. Ja dziękuję drużynie, chłopaki zostawili dużo serca na boisku. Gratuluję drużynie Mazura." 


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [327]
 

Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Reklama

Ankiety

Brak aktywnych ankiet.

Kalendarium

19

04-2024

piątek

20

04-2024

sobota

21

04-2024

niedziela

22

04-2024

pon.

23

04-2024

wtorek

24

04-2024

środa

25

04-2024

czwartek

Statystyki drużyny

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 31

Wyniki

Ostatnia kolejka 30
Świt II Nowy Dwór Mazowiecki 1:11 Józefovia Józefów
PKS Radość 3:0 Bug Wyszków
KTS Weszło 8:3 Legionovia II Legionowo
KS Halinów 0:3 MKS Wicher Kobyłka
OKS Start Otwock 0:2 Polonia II Warszawa
KS Wesoła 1:2 Naprzód Stare Babice
Madziar Nieporęt 2:0 Mazur II Karczew
Dąb Wieliszew 1:1 KS Łomianki

Najnowsza galeria

Błyskawica Warszawa - Wicher Kobyłka
Ładowanie...

Losowa galeria

Wicher Kobyłka - Escola Varsovia Warszawa
Ładowanie...