We wczorajszym meczu sparingowym zawodnicy Wichru Kobyłka przegrali z występującym na co dzień w Lidze Okręgowej Sokołem Serock - 0:2 (0:1). Była to dopiero druga porażka podopiecznych trenera Aleksandra Cieślaka w trakcie okresu przygotowawczego do rundy rewanżowej rozgrywek "Klasy A", która swoje zmagania wznawia już za trzy tygodnie.
(więcej w rozwinięciu)
Mecz z wyżej notowanym rywalem miał dość wyrównany przebieg. Raz na kilka minut inicjatywę przejęli goście, by chwilę potem, to gospodarze zaczęli przeważać. Obie drużyny stworzyły sobie sytuacje bramkowe ale na posterunku byli dobrze dysponowani tego dnia bramkarze. Ze strony Wichru najgroźniej pod bramką rywali było po uderzeniach Kamila Śliwowskiego oraz zawodnika testowanego, jednak w obu tych pojedynkach górą był bramkarz Sokoła, który swoimi pewnymi interwencjami zapobiegł utracie bramki. Pod koniec pierwszej połowy przytrafił nam się prosty (lecz niestety nie pierwszy) błąd w wyprowadzaniu piłki z własnego pola karnego, co skrzętnie wykorzystali zawodnicy Sokoła, którzy objęli prowadzenie, strzelając z bliska do siatki. Chwilę potem sędzia zakończył pierwszą część spotkania.
Na drugą połowę wybiegła zupełnie inna jedenastka i pomimo wielu roszad, nasza gra w drugiej części gry nie wyglądała źle. Kilka minut po wznowieniu gry od środka, na listę strzelców powinien wpisać się Dawid Kielczyk, którego świetnym podaniem obsłużył Emil Duklanowski. Niestety popularny "Kielon" przestrzelił w dobrej sytuacji i w dalszym ciągu przegrywaliśmy 0:1. Kilka minut później stanęliśmy przed kolejną, bardzo dobrą sytuacją do wyrównania. Po rozegraniu rzutu rożnego, Grzegorz Bajszczak sprytnie dośrodkował w pole karne rywala, jednak piłka minęła dwóch nieco spóźnionych zawodników Wichru i wyszła na aut bramkowy. Kolejną sytuację do zdobycia gola mieliśmy po kontrataku. Po małym zamieszaniu w polu karnym Sokoła, strzałem z woleja popisał się Dawid Kielczyk, jednak bardzo dobrze dysponowany tego dnia golkiper z Serocka nie dał się zaskoczyć i tym razem. Goście także mieli swoje sytuacje. Groźnie pod bramką Bartłomieja Kucharczyka było zwłaszcza po rzucie rożnym, po którym minimalnie niecelną próbę strzału głową podjął jeden z przyjezdnych. Kilka minut później zawodnik Sokoła przestrzelił z kilku metrów, posyłając piłkę nad poprzeczką bramki. W końcówce Sokół wyszedł z kontrą. Jeden z pomocników posłał prostopadłe podanie do swojego kolegi, który przelobował Bartłomieja Kucharczyka. Choć sędzia liniowy sygnalizował ofsajd, sędzia główny podjął samodzielną decyzję o uznaniu gola. Chwilę potem zakończył spotkanie.
Kolejny mecz sparingowy nasza drużyna rozegra w niedzielę, 11 marca o godzinie 12:00 z Dębem Wieliszew. Zawodnicy z powiatu legionowskiego zajmują piąte miejsce w Lidze Okręgowej gr. I (Warszawa).
MKS Wicher Kobyłka (I połowa): Oskar Rejf - Michał Górecki, Antoni Grabowski, Kacper Jąkała, Konrad Nosek - Szymon Ślepowroński, Hubert Władyka, Jan Szulkowski (Grzegorz Bajszczak), Kamil Śliwowski - zawodnik testowany
MKS Wicher Kobyłka (II połowa): Bartłomiej Kucharczyk - Jakub Godlewski, Maciej Dorsz, Mateusz Małkiewicz, Grzegorz Wyszomirski - Krzysztof Kwiatek, Kacper Pałka, Krystian Hargot, Grzegorz Bajszczak, Emil Duklanowski - Dawid Kielczyk