"MKS" Wicher Kobyłka - strona nieoficjalna

Strona klubowa
Herb

Logowanie

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Zegar

Ostatnie spotkanie

KS Halinów 0:3 MKS Wicher Kobyłka
2022-06-19, 17:00:00
Długa Kościelna, ul. Wesoła 6
    relacja »
oceny zawodników »

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 4 gości

dzisiaj: 200, wczoraj: 738
ogółem: 2 452 071

statystyki szczegółowe

Aktualności

Efektowne pożegnanie jesieni!

  • autor: WicherKobylka, 2018-11-11 15:43

We wczorajszym meczu XIII kolejki rozgrywek "Klasy A" gr. I (Warszawa), zawodnicy Wichru Kobyłka rozgromili na własnym boisku Legion Warszawa - 7:0 (4:0). Hat-trickiem popisał się Jan Skotnicki, dwa gole dołożył Jan Szulkowski, a po jednym trafieniu zaliczyli Bartłomiej Pietrzak i Maciej Pietrzak. Było to ostatnie ligowe spotkanie Wichru w tym roku. Liga powróci pod koniec marca, przyszłego roku. Podopieczni trenera Aleksandra Cieślaka "przezimują" na 2. miejscu w ligowej tabeli z jednym punktem straty do ŁKS Łochów, oraz z 6. punktami przewagi nad trzecią Wisłą Jabłonna.

 

(więcej w rozwinięciu)

Początek spotkania należał zdecydowanie do Wichru. Nasz zespół już w 1. minucie gry mógł objąć prowadzenie ale po dośrodkowaniu Emila Duklanowskiego, Bartłomiej Pietrzak uderzył tylko w boczną siatkę. Chwilę później mieliśmy kolejną okazję na gola ale Jan Skotnicki przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Legionu. W końcu, już w 7. minucie meczu dopięliśmy swego. Z prawej strony dośrodkował Michał Górecki, piłka trafiła do Bartłomieja Pietrzaka, którego strzał zdołał odbić jeszcze golkiper przyjezdnych, ale dobitka Jana Skotnickiego była już skuteczna (1:0). Chwilę po objęciu prowadzenia, tradycyjnie już, w nasze szeregi wkradło się nieco rozluźnienia, co mogli skrzętnie wykorzystać rywale. W 9. minucie spotkania, po dośrodkowaniu w nasze pole karne, błąd popełnił Bartłomiej Babicki, a jeden z rywali już strzelał z kilku metrów. Na szczęście uderzenie przeciwnika zostało w ostatniej chwili zablokowane. Niespełna trzy minuty później Wicher odpowiedział za sprawą Jana Szulkowskiego, który został sfaulowany w polu karnym. Sam poszkodowany podszedł do "jedenastki" i bardzo pewnym strzałem podwyższył prowadzenie gospodarzy (2:0).  Chwilę później, ten sam zawodnik był bliski szczęścia po strzale z dystansu, który po rykoszecie minął nieznacznie słupek bramki przyjezdnych. W 18. minucie spotkania przebudzili się znowu rywale. Po strzale z szesnastki, od utraty gola uratował nas słupek. Był to jedna z nielicznych groźnych sytuacji rywali. Częściej groźnie atakowali gospodarze. W 27. minucie przeprowadziliśmy kontrę. Jan Skotnicki przytomnie wycofał piłkę przed pole karne ale Bartłomiej Babicki uderzył bardzo niecelnie, przenosząc piłkę nad poprzeczką o dobre kilka metrów. Siedem minut później byliśmy już skuteczniejsi. Wszystko zaczęło się od bardzo dobrego przechwytu naszego kapitana, Kamila Boratyńskiego. Popularny "Borat" podciągnął z futbolówką kilka metrów, po czym zagrał dokładnie na lewo do wbiegającego Bartłomieja Pietrzaka, który pewnym strzałem z kilku metrów pokonał golkipera Legionu (3:0). Dalsze minuty to również dominacja Wichru. W 37. minucie w polu karnym faulowany był Michał Górecki, który świetnym przyjęciem piłki, otworzył sobie drogę do bramki. Sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr. Do piłki ponownie podszedł Jan Szulkowski. Niestety tym razem nasz piłkarz uderzył zbyt lekko, a do tego w sam środek bramki, co sprawiło, że golkiper Legionu zanotował udaną interwencję. Jednak co się odwlecze to nie uciecze, i w ostatniej akcji pierwszej połowy zdobyliśmy gola do szatni. Autorem trafienia Jan Skotnicki, który z bliska wpakował piłkę do siatki, wykorzystując błąd bramkarza Legionu, który wypuścił futbolówkę z rękawic po dośrodkowaniu (4:0). Na przerwę udaliśmy się prowadząc 4:0

Drugą połowę rozpoczęliśmy od czterech zmian w składzie. Trener Aleksander Cieślak posłał w bój Daniela Sulicha, Konrada Bartochowskiego, Kamila Śliwowskiego oraz Macieja Pietrzaka, a więc wszystkich zawodników rezerwowych, których tego dnia miał do dyspozycji nasz trener. Już na początku drugiej połówki Wicher mógł pokusić się o kolejne gole. W 47. minucie z narożnika pola karnego niecelnie uderzał Michał Górecki, z kolei w 54. minucie spotkania Jacek Moryc uderzył lewą nogą zza pola karnego, a piłka trafiła wprost pod nogi Jana Szulkowskiego, który niestety przestrzelił z kilku metrów. Chwilę po tej sytuacji, w ferworze walki kontuzji stawu skokowego nabawił się Antoni Grabowski. Uraz okazał się na tyle poważny, że dalszy udział w grze naszego stopera okazał się niemożliwy. W obliczu braku zawodników rezerwowych na ławce, od 55. minuty spotkania graliśmy z konieczności w dziesiątkę. Taki stan rzeczy przez chwilę próbowali wykorzystać goście, jednak dość szybko opanowaliśmy sytuację, i nie było w ogóle widać tego, że gramy w osłabieniu. Nadal byliśmy groźni w ofensywie, tak jak w 63. minucie, niestety Jan Skotnicki nie wykorzystał sytuacji sam na sam. Trzy minuty później jedną z nielicznych szans na gola miał Legion, który próbował szczęścia po strzale z dystansu, z którym na raty poradził sobie Oskar Rejf. Znacznie konkretniejsi byli gospodarze. W 70. minucie spotkania Jan Szulkowski obsłużył dokładnym podaniem Jana Skotnickiego, którego strzał tym razem, choć po interwencji golkipera, znalazł drogę do siatki (5:0). Po strzeleniu gola nie spoczęliśmy na laurach. Chwilę później z dystansu uderzał Kamil Śliwowski, jednak uderzenie "Śliwy" poszybowało nad poprzeczką bramki Legionu. W 78. minucie meczu znów z bardzo dobrej strony pokazał się Jan Szulkowski, który urwał się obrońcy przy linii bocznej i precyzyjnie dośrodkował w pole karne. Piłka spadła na piąty metr, do Konrada Bartochowskiego, który uderzając z powietrza pomylił się niestety o kilka metrów. Na tym jednak Jan Szulkowski nie poprzestał. W 85. minucie spotkania nasz piłkarz przeprowadził popisową, indywidualną akcję. Po przejęciu piłki, rozpędzony zawodnik Wichru jak tyczki minął kilku obrońców Legionu, po czym wpadł w pole karne rywali i pewnym, płaskim strzałem po ziemi zdobył kolejnego gola (6:0). Chwilę przed tym mieliśmy jednak sporo szczęścia. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, groźnie główkował jeden z rywali ale świetną paradą popisał się Oskar Rejf. W 90. minucie spotkania, w dosłownie ostatniej akcji meczu, przeprowadziliśmy składną akcję, która dała nam kolejne trafienie. Michał Górecki zagrał na obieg do rozgrywającego świetne zawody Jana Szulkowskiego, który zagrał piłkę wzdłuż bramki, a tam z kilku metrów formalności dopełnił Maciej Pietrzak (7:0). Po tej sytuacji sędzia odgwizdał koniec spotkania i ostatni mecz rundy jesiennej przeszedł tym samym do historii. 

Nasz zespół całkowicie zdominował wydarzenia boiskowe, będąc drużyną zdecydowanie lepszą, nawet w obliczu gry w osłabieniu. Rywale w przeciągu całego spotkania zagrozili nam dwa, góra trzy razy. Efektownie zakończyliśmy zmagania w rundzie jesiennej wykorzystując wpadki ŁKS-u Łochów i Wisły Jabłonny. Lider tabeli po dramatycznym spotkaniu zremisował u siebie z Marcovią II Marki 2:2. Dzięki temu rezultatowi nasza strata do ŁKS-u wynosi tylko punkt. Z kolei Wisła Jabłonna przegrała na swoim boisku z KS II Łomianki 3:4, dzięki czemu nasza przewaga nad klubem z Jabłonny wynosi sześć "oczek". Przed nami teraz długa, aczkolwiek intensywna przerwa zimowa. Nasza drużyna rozegra kilka meczów sparingowych, planowany jest także obóz. Listę naszych zimowych sparingpartnerów opublikujemy w terminie późniejszym. 

 

MKS Wicher Kobyłka: 1. Oskar Rejf - 14. Bartłomiej Babicki, 19. Antoni Grabowski, 20. Jacek Moryc - 10. Michał Górecki, 9. Kamil Boratyński (46', 4. Daniel Sulich), 11. Krystian Hargot ż.k (46', 21. Konrad Bartochowski), 7. Jan Szulkowski, 6. Emil Duklanowski (46', 17. Kamil Śliwowski) - 8. Jan Skotnicki, 3. Bartłomiej Pietrzak (46', 15. Maciej Pietrzak)

 

 

                    10 listopada 2018, 13:00 - XIII kolejka "A klasy" gr. I (Warszawa) - Kobyłka 

 

                        MKS Wicher Kobyłka  - Legion Warszawa 7:0 (4:0)

 

bramki: Jan Skotnicki 7, 45, 70, Jan Szulkowski 12 z rzutu karnego, 85, Bartłomiej Pietrzak 34, Maciej Pietrzak 90

żółte kartki (Wicher): Krystian Hargot

sędziował: Łukasz Wieliczko (WS Warszawa)

widzów: 100

W 37. minucie spotkania Jan Szulkowski nie wykorzystał rzutu karnego (bramkarz Legionu obronił).

Od 55. minuty spotkania Wicher Kobyłka grał w dziesiątkę, po tym jak boisko z powodu kontuzji opuścić musiał Antoni Grabowski a wszystkie zmiany zostały już wykorzystane. 

 

 

Pomeczowa wypowiedź trenera Aleksandra Cieślaka:

"Zagraliśmy dobre spotkanie i byliśmy zdecydowanie lepsi od Legionu Warszawa. W drugiej połowie grając w 10-tkę od 55. minuty umieliśmy zaaplikować rywalom jeszcze 3 bramki. Mamy teraz długi czas by poprawić braki przed rundą wiosenną, i myślę że na koniec sezonu będziemy mogli cieszyć się z awansu do Ligi Okręgowej."


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [321]
 

Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Reklama

Ankiety

Brak aktywnych ankiet.

Kalendarium

20

04-2024

sobota

21

04-2024

niedziela

22

04-2024

pon.

23

04-2024

wtorek

24

04-2024

środa

25

04-2024

czwartek

26

04-2024

piątek

Statystyki drużyny

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 31

Wyniki

Ostatnia kolejka 30
Świt II Nowy Dwór Mazowiecki 1:11 Józefovia Józefów
PKS Radość 3:0 Bug Wyszków
KTS Weszło 8:3 Legionovia II Legionowo
KS Halinów 0:3 MKS Wicher Kobyłka
OKS Start Otwock 0:2 Polonia II Warszawa
KS Wesoła 1:2 Naprzód Stare Babice
Madziar Nieporęt 2:0 Mazur II Karczew
Dąb Wieliszew 1:1 KS Łomianki

Najnowsza galeria

Błyskawica Warszawa - Wicher Kobyłka
Ładowanie...

Losowa galeria

Błyskawica Warszawa - Wicher Kobyłka
Ładowanie...