Ufff. Po trzech remisach na własnym stadionie Wicher wreszcie wygrywa! W piękne, świąteczne, piątkowe popołudnie Wicher przełamał złą passę i wygrał pewnie z Sokołem Serock 4-1.
więcej w rozwinięciu:
Początek meczu to okres dosyć wyrównanej gry. Groźną akcję Wicher stworzył po rzucie rożnym i zgraniu piłki przez Kamila Rakowskiego, jednak nikt nie zamknął tej akcji. Sokół odpowiedział kilkoma uderzeniami z dystansu, które pewnie wyłapał dobrze dysponowany dzisiejszego dnia Adam Księżopolski. Trzeba też podkreślić, że kilka groźnych uderzeń Sokoła poszybowało nieznacznie nad poprzeczkę bramki. Po około 20 minutach gry Wicher mógł prowadzić. Najpierw błąd w polu karnym popełnił obrońca gości, a Tomasz Domański z kilku metrów uderzył wprost w bramkarza, chwilę potem ten sam zawodnik uderzał z prawego skrzydła jednak bez rezultatu. Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się remisem świetnym dośrodkowaniem lewą nogą popisał się Paweł Wernio. Dośrodkowanie na gola ładnym strzałem głową zamienił Tomasz Domański i od 39 minuty Wicher prowadzi z Sokołem 1-0. Do przerwy rezultat ten nie uległ już zmianie.
Po wznowieniu gry coraz śmielej atakowali goście. Po jednej z groźnych akcji fantastyczną obroną popisał się Adam Księżopolski, który obronił strzał z 5 metrów, dobitkę zablokowali obrońcy, a kolejny strzał poszybował nad bramką. W drugiej połowie Sokół nie potrafił już tak groźnie zaatakować jak czynił to w pierwszej odsłonie spotkania. Wykorzystał to Wicher, który w odstępie 10 minut zadał trzy 'zabójcze' ciosy. Najpierw w 71 minucie pięknym strzałem z 16 metrów popisał się Paweł Kłoskowicz, cztery minuty później, w 75 minucie piękne dośrodkowanie Kamila Rakowskiego wykończył Piotr Wajda, który na raty pokonał bramkarza gości. W 80 minucie świetną akcję Kamila Rakowskiego strzałem głową wykończył wprowadzony po przerwie Piotr Bujalski. Goście zdołali odpowiedzieć na kilka minut przed końcem, kiedy to sędzia podyktował ‘jedenastkę’ za zagranie ręką w polu karnym jednego z naszych obrońców. Rzut karny na bramkę zamienił gracz gości, choć jego intencję wyczuł Adam Księżopolski. W ostatnich minutach meczu była jeszcze szansa na gola numer 5, ale dwa strzały z dystansu zdołał obronić bramkarz Sokoła. Po chwili sędzia zakończył mecz i pierwsze zwycięstwo Wichru w rundzie wiosennej stało się faktem !
Chciałoby się napisać nareszcie. Nareszcie zła passa została przerwana. Sokół odleciał bez punktów. Wicher odniósł pewne zwycięstwo. Przydałoby się by było ono zwiastunem kolejnych dobrych spotkań w wykonaniu graczy z Kobyłki. W tym meczu na wyróżnienie zasługuje naprawdę cała drużyna, jednak trzeba podkreślić bardzo dobrą postawę Adama Księżopolskiego, który uchronił nas przed stratą bramki na 1-1, był to jeden z kluczowych momentów tego spotkania. Miejmy nadzieję, że wszyscy nasi zawodnicy utrzymają dobrą formę i za tydzień powalczą w Nasielsku z faworyzowanym Żbikiem. Korona Góra Kalwaria pokazała ,że ze Żbikiem można wygrać – liczymy na to ,że Wicher powalczy o punkty w Nasielsku!
MKS Wicher – Adam Księżopolski – Adrian Pląska, Adam Andrzejewski, Andrzej Greloch, Paweł Wernio(’70 Daniel Godlewski) – Robert Sosnowski żk , Piotr Wajda(’85 Aleksander Cieślak), Sebastian Domański(’59 Karol Szeliga), Kamil Rakowski – Paweł Kłoskowicz, Tomasz Domański(’59 Piotr Bujalski)
Brawo Wicher! A nóż uda się uniknąć spadku? Świetny występ na prawdę całej drużyny, dobry występ Gibona, oby nie ostatni! Brawo Brawo Brawo, w tym meczu bylo wszystko, bramki, sytuacjie, emocje, pirotechnika i najważniejsze zwyciestwo! Aż dziwne, że się w Piątek tylu kibiców zebrało, no to poruszyłem już masę tematów w tym komentarzu jeszcze raz BRAWO wicher!
7
